W poniedziałek szefowie MSZ państw członkowskich UE spotkają się w celu ustalenia szóstego pakietu sankcji na Rosję. Swój sprzeciw wobec propozycji Brukseli wyrażają m.in. Węgrzy, którzy nie chcą wprowadzenia zakazu importu rosyjskiej ropy.
W rozmowie z Polsat News Europoseł Adam Bielan powiedział, że nie tylko Węgry są sceptyczni wobec proponowanych sankcji.
- Mimo toczącej się wojny, mimo tych wszystkich okrucieństw, które widzimy w Ukrainie, wciąż wiele państw chce robić interesy z Putinem jakby nic się nie stało. (...) Mam jednak nadzieję, że to porozumienie zostanie osiągnięte już dzisiaj - powiedział.
Czytaj więcej
Niemcy planują zaprzestać importu rosyjskiej ropy do końca roku, nawet jeśli Unia Europejska nie zgodzi się na wprowadzenie zakazu importu w ramach kolejnych sankcji - poinformowali przedstawiciele rządu.
Zdaniem prezesa Partii Republikańskiej proponowane sankcje nie są dotkliwe dla Rosji.
- Dziwi mnie również fakt, że teraz dopisujemy kolejne rosyjskie banki do wyłączenia z systemu SWIFT, a wciąż wiele banków pozostaje poza tą listą. Pytanie brzmi dlaczego tych wszystkich banków nie wpisaliśmy na tę listę na samym początku wojny - mówił.
- Gdyby te sankcje wprowadzono przed 24 lutego, to być może Putin by się zawahał, bo zobaczyłby, że UE i świat Zachodu nie żartują - dodał.