Brytyjski premier zwracając się do swojego narodu stwierdził, że "wszystkie nasze najgorsze obawy się urzeczywistniły".
- Rosja rozpętała wojnę na kontynencie europejskim. Niezliczone pociski i bomby spadły na całkowicie niewinnych ludzi - mówił Johnson. Jak dodał obecnie na Ukrainie ma miejsce "inwazja na dużą skalę z ziemi, morza i powietrza".
Szef brytyjskiego rządu stwierdził, że Rosja atakując Ukrainę "bez wiarygodnego powodu".
- Mówię do Ukraińców: jesteśmy z wami, modlimy się za was i za wasze rodziny, jesteśmy po waszej stronie - mówił. - Jeśli nadchodzące miesiące będą ponure a ogień wolności będzie przygasał, jestem pewien, że znów rozbłyśnie na Ukrainie - dodał.
Czytaj więcej
Miloš Zeman oświadczył, że inwazja Rosji na Ukrainę to "zbrodnia przeciw pokojowi" i "akt niesprowokowanej agresji". Prezydent Czech wezwał do nałożenia surowych sankcji na Moskwę. - Szaleńca trzeba odizolować, bronić się przed nim nie tylko słowami, ale konkretnym działaniem - podkreślił, odnosząc się do prezydenta Władimira Putina.
Zwracając się do Rosjan Johnson powiedział, że "nie może uwierzyć, iż to, co się dzieje, odbywa się w ich imieniu", że "naprawdę chcą statusu pariasa, który przypadnie reżimowi Putina".
Johnson ogłosił, że sankcje mają na celu "zduszenie rosyjskiej gospodarki".
Jeśli nadchodzące miesiące będą ponure a ogień wolności będzie przygasał, jestem pewien, że znów rozbłyśnie na Ukrainie
Boris Johnson, brytyjski premier
Brytyjski premier powiedział, że Zachód musi "wspólnie skończyć" ze swoją zależnością od rosyjskiej ropy i gazu, które "zbyt długo pozwalały Putinowi kontrolować zachodnią politykę".
Zgłoś swój projekt w konkursie dla startupów i innowacyjnych firm
- Nasza misja jest jasna: dyplomatycznie, politycznie, ekonomicznie i, wreszcie, wojskowo to ohydne i barbarzyńskie przedsięwzięcie Władimira Putina musi zakończyć się klęską - stwierdził brytyjski premier.
Zwracając się do Brytyjczyków Johnson powiedział, że jego rząd "zrobi wszystko, aby kraj był bezpieczny".