Firmy: nadal daleko do normalności

Na ankietę „Rzeczpospolitej” odpowiedziało 120 przedsiębiorców. Z ich odpowiedzi wynika, że czas licznych wyzwań nadal trwa.

Publikacja: 26.05.2023 11:00

Polski PKB w I kwartale 2023 roku spadł rok do roku o 0,2 proc., a w stosunku do IV kwartału 2022 r.

Polski PKB w I kwartale 2023 roku spadł rok do roku o 0,2 proc., a w stosunku do IV kwartału 2022 r. wzrósł o 3,9 proc.

Foto: AdobeStock

Covid, atak Rosji na Ukrainę, zawirowania makroekonomiczne – to tylko przykłady wyzwań, z którymi w ostatnich latach mierzy się biznes. Jak sobie radzi? Odpowiedzi na to pytanie przynoszą ankiety rozesłanej przez „Rzeczpospolitą” na potrzeby corocznego „Barometru polskiego biznesu”. Z najnowszej edycji wyłania się umiarkowanie optymistyczny obraz. Wpisuje się on w ogólną sytuację makroekonomiczną i jej perspektywy. PKB w I kwartale wprawdzie rok do roku spadł o 0,2 proc., ale i tak przebił oczekiwania. Zdaniem ekonomistów gospodarka ma w całym 2023 r. szansę na „miękkie lądowanie”, ale wyzwań brakować nie będzie.

Złe i dobre wieści

Wyzwania wybrzmiewają mocno w ponad 120 ankietach, które otrzymaliśmy. Największym problemem firm, wynikającym z ostatnich zawirowań czyli pandemii i wojny, jest brak lub ograniczenie inwestycji. Problem ten widzi niemal 30 proc. ankietowanych. Pozytywny jest fakt, że odsetek ten względem zeszłego roku spadł o 9 pkt proc.

Kolejne wyzwanie wskazywane przez przedsiębiorców to spadek produkcji. Wskazało na niego 18,8 proc. firm. I znów pocieszający jest fakt, że w zeszłorocznej edycji odsetek ten był wyższy, sięgał 23 proc. Kolejny problem to spadek zatrudnienia. Niestety, tę odpowiedź wskazało teraz więcej firm niż w 2022 r.

W ubiegłym roku na trzeciej pozycji w zestawieniu negatywnych zmian znajdował się spadek wynagrodzeń. Wtedy tę odpowiedź wybrało 16,7 proc. firm, a teraz odsetek ten spadł do zaledwie 6,3 proc. Zgodnie z ubiegłorocznymi deklaracjami większość firm przywróciła wynagrodzenia, na których obniżkę zdecydowała się podczas pandemii. Pozytywne trendy widać też w pozostałych odpowiedziach: mniej firm niż w 2022 r. wskazuje na przestoje i zamknięcia oddziałów oraz na zmianę asortymentu powodującą spadek produkcji.

Nieco ponad 22 proc. firm w ostatnim czasie nie odczuło żadnych negatywnych zmian.

Jeśli chodzi o zmiany pozytywne to największa część ankietowanych wskazuje na wzrost płac. Odsetek ten przekracza 48 proc. i jest o 13 pkt proc. wyższy niż w 2022 r. Do wzrostu płac przyczyniły się niedobór kadr, co było skutkiem odpływu pracowników z Ukrainy, szczególnie w branży budowlanej, wzrost płacy minimalnej i wysoka inflacja.

Na wzrost płac należy patrzeć z dwóch stron: dla pracowników to oczywiście dobra wiadomość. Natomiast z punktu widzenia przedsiębiorcy oznacza wzrost kosztów, co obniża marże i wyniki. A wyższe koszty trudno jest przenieść na klientów w warunkach spowolnienia gospodarczego. Zgodnie z najnowszymi danymi GUS, przeciętne miesięczne wynagrodzenie w kwietniu 2023 r. rok do roku wzrosło o ponad 12 proc.

Mimo tych wyzwań firmy nadal zatrudniają nowych pracowników. Takie deklaracje złożyło 23,4 proc. ankietowanych przedsiębiorstw, czyli o 0,5 pkt proc. więcej niż w zeszłorocznej edycji Barometru. Z kolei 19,5 proc. w ostatnim czasie zwiększyło inwestycje – 5 pkt proc. więcej niż w 2022 r. Podczas pandemii firmy inwestowały głównie w nowe technologie. Teraz wielu przedsiębiorców deklaruje, że pozytywnym skutkiem była możliwość przestawienia się na pracę zdalną.

Atak Rosji na Ukrainę i będące jego skutkiem zwyżki cen paliwa i energii przyczyniły się do wzrostu inwestycji w zieloną energię Wiele wskazuje, że nie był to jednorazowy zryw, ale długofalowy trend obserwowany na poziomie całej gospodarki.

Odpowiedzi przedsiębiorców nie składają się w jednoznacznie pozytywny obraz: mimo wzrostu zatrudnienia i inwestycji spadł odsetek firm, którym udało się zwiększyć produkcję. Spadek jest znaczący: z 16,7 do 12,5 proc.

Zapytaliśmy firmy, czy korzystały z tarcz. Tylko 31 proc. odpowiedziało twierdząco. Były to głównie mniejsze firmy z przychodami poniżej 100 mln zł.

Co zmieniła wojna

Bezpośrednio po ataku Rosji na Ukrainę ponad 90 proc. ankietowanych firm deklarowało pomoc dla tego kraju. Obecnie jest to nieco ponad 50 proc. Zmienia się forma pomocy. Aktualnie większość firm koncentruje się na pomocy swoim ukraińskim pracownikom i ich rodzinom, dofinansowuje organizacje i fundacje wspierające ten kraj, organizuje zbiórki i kupuje potrzebny Ukraińcom sprzęt.

35,7 proc. badanych firm ocenia, że wojna w Ukrainie wpłynęła na możliwość stabilnego zaopatrzenia ich spółki w materiały i surowce, była też przyczyną wzrostu cen ich produktów. To znacznie mniej niż w ubiegłym roku, kiedy badanie zostało przeprowadzone miesiąc po wybuchu wojny.

Jeśli chodzi o przychody, to 57,1 proc. firm uważa, że wojna nie miała żadnego wpływu na sprzedaż ich wyrobów. W 28,6 proc. przedsiębiorstw sprzedaż spadła, ale głównie dotyczy to firm eksportujących lub mających siedzibę w państwach dotkniętych konfliktem. W niektórych firmach widoczny spadek nastąpił w pierwszym tygodniu wojny, ale potem sytuacja się ustabilizowała. W co czwartej firmie sprzedaż wzrosła, dotyczyło to głównie branży przemysłowej.

Jak wojna wypłynęła na wyniki finansowe? Aż 43,2 proc. firm deklaruje ich spadek, 36,4 proc. proc. nie widzi wpływu, a 20,4 proc. informuje o wzroście.

Wiele firm zaznacza, że wojna to tylko jeden z czynników wpływających na ich wyniki, w tym na spadek rentowności. Pozostałe przyczyny spadku to wysoka inflacja, wzrost kosztów pracy oraz stóp procentowych. Warto odnotować, że te negatywne czynniki w dużej mierze będą widoczne dopiero w wynikach za 2023 r.

Rosyjska agresja na Ukrainę wpłynęła negatywnie na ogólnoświatową sytuację rynkową, podbijając ceny energii i surowców oraz nakręcając inflację. Ponad 71 proc. przedsiębiorców uważa, że wybuch wojny miał pośredni wpływ na wzrost cen materiałów, surowców i półproduktów kupowanych przez ich firmę, a 58,5 proc. informuje, że na skutek wojny wzrosły ceny oferowanych przez spółkę produktów i usług. Podobnie jednak jak w przypadku wyników, tu również firmy zastrzegają, że wojna jest tylko jednym z czynników powodujących wzrost cen.

Branże i kadry...

To, jak zawirowania gospodarcze wynikające z pandemii i wojny wpłynęły na poszczególne firmy, w dużej mierze zależy od branży. I tak na przykład w sektorze IT wiele firm po wysokich zwyżkach zanotowanych podczas pandemii, teraz pokazuje spadek wyników finansowych, a dynamika portfeli zamówień jest wyraźnie niższa niż w 2022 r. Wyzwań nie brakuje w transporcie. Firmom mocno wzrosły koszty ze względu na ceny paliwa, inflację, brak wykwalifikowanych kierowców, a nawet brak samochodów. Wzrost stóp procentowych wpłynął na koszty leasingu i wynajmu aut. Nic więc dziwnego, że branża ostrożnie wypowiada się o przyszłości.

Zapytaliśmy również firmy, czy okres zawirowań gospodarczych skutkował na kondycję ich załogi. W wielu firmach pandemia spowodowała trwałą zmianę modelu pracy na hybrydowy lub zdalny. Te modele pracy wiążą się z wyzwaniami i to również wybrzmiewa w odpowiedziach firm. Twierdzą one, że praca zdalna niekiedy odbija się negatywnie na zdrowiu psychicznym pracowników, ich poczuciu przynależności do społeczności firmowej, tempie wdrożenia i przyuczenia nowych osób. Dlatego niektóre firmy wprowadziły programy i szkolenia w zakresie dbałości o kondycję fizyczną i psychiczną pracowników, a przede wszystkim radzenia sobie ze stresem.

...strategie i liderzy

Zapytaliśmy firmy, czy trudny czas zmusił je do zmiany strategii. Większość odpowiedziała twierdząco, chociaż zaznaczały, że była to raczej modyfikacja niż wielka zmiana.

Firmy były zmuszone dostosować strategię pozyskania kapitału, ponieważ część międzynarodowych funduszy z powodu ryzyka geopolitycznego wstrzymała inwestycje w polskie aktywa. Część firm dokonała centralizacji działów i oddziałów. Kolejne zmiany to: cyfryzacja procesów biznesowych, zmiana modelu pracy, dywersyfikacja produktowa i geograficzna oraz mocna kontrola kosztów. Niektóre projekty i inwestycje zostały wstrzymane, ponieważ firmy musiały skoncentrować się na bieżącej działalności.

W trudnych czasach na wagę złota są dobrzy liderzy i na ten fakt uwagę zwracają uwagę ankietowane firmy. Wskazują, że liderzy muszą być odporni na stres, powinni też posiadać umiejętność szybkiego dostosowanie się do zmieniającej się rzeczywistości. Poza umiejętnościami twardymi muszą posiadać także kompetencje miękkie, aby umieć opanować nerwowe sytuacje, rozmawiać z ludźmi, szukać optymalnych rozwiązań i motywować zespół. Radzący sobie w czasie wielkich zmian szef zwiększa szanse na przejście firmy suchą stopą przez trudny rok 2023.

Covid, atak Rosji na Ukrainę, zawirowania makroekonomiczne – to tylko przykłady wyzwań, z którymi w ostatnich latach mierzy się biznes. Jak sobie radzi? Odpowiedzi na to pytanie przynoszą ankiety rozesłanej przez „Rzeczpospolitą” na potrzeby corocznego „Barometru polskiego biznesu”. Z najnowszej edycji wyłania się umiarkowanie optymistyczny obraz. Wpisuje się on w ogólną sytuację makroekonomiczną i jej perspektywy. PKB w I kwartale wprawdzie rok do roku spadł o 0,2 proc., ale i tak przebił oczekiwania. Zdaniem ekonomistów gospodarka ma w całym 2023 r. szansę na „miękkie lądowanie”, ale wyzwań brakować nie będzie.

Pozostało 93% artykułu
Barometr polskiego biznesu
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika
Barometr polskiego biznesu
Konsument jeszcze nie czuje swej siły w ESG
Barometr polskiego biznesu
Polski rynek pracy nie tylko dla Polaków
Barometr polskiego biznesu
Czasem dobrze pozbyć się należności
Barometr polskiego biznesu
Chmura obliczeniowa – szansa dla banków