Roczna sprzedaż wciąż utrzymuje się na prawie 2-procentowym plusie (1,9 proc.). Ekonomiści spodziewali się 1,5 proc., a względem września o 0,8 proc. Spadek miesięczny wynika głównie z różnic sezonowych (duża liczba dni roboczych we wrześniu).
Szczegółowo, spadki sprzedaży dotyczą (-5,4 proc.) produktów domowego użytku. To największy roczny spadek od 1992 r. Mocno spadła sprzedaż produktów elektrycznych. Więcej natomiast o 0,1 proc. sprzedano produktów spożywczych, co obniżyło ogólną wartość spadków.
Sieci sklepów oraz detaliści sprzedający ubrania i obuwie sprzedali w październiku mniej, jednak w całej grupie dóbr niespożywczych nastąpił roczny wzrost sprzedaży o 0,9 proc.
- Branża detaliczna wygląda znacznie gorzej niż przedstawiają to statystyki, wystarczy spojrzeć na dane o sprzedaży, które podają takie sieci jak Marks&Spencer. Spodziewam się, że sytuacja jeszcze się pogorszy i klienci będą wydawali na zakupy coraz mniej - mówi Jeavon Lolay, ekonomista Lloyds TSB Group z Londynu.