Spadek rynku w tym roku także będzie mniejszy od prognozowanego wcześniej dzięki szybkiemu rozwojowi gospodarki Chin.

W prognozie na 2010 r. organizacja producentów stali przewiduje wzrost popytu o 9,2 proc., do 1,206 mld ton, wcześniej zakładano 1,104 mld. Recesja mocno zmniejszyła apetyty klientów na wyroby ze stali, powodując pogorszenie bilansów firm hutniczych.

Tylko w Chinach wytop szedł pełną parą, bo władze realizowały plan pobudzania gospodarki nakładami na infrastrukturę. Na kraj ten przypada prawie połowa światowej produkcji, w tym roku popyt na stal wzrośnie tam o 18,8 proc., do 526 mln ton – podkreśla WSA. Wcześniej spodziewała się spadku popytu o 5 proc.

Analitycy podchodzą jednak sceptycznie do możliwości utrzymania przez Chiny tak dużego wzrostu popytu. Zastanawiają się także, ile w tym jest popytu spekulacyjnego, a ile rzeczywistego zapotrzebowania na stal.

Według Li Shijuna, wiceszefa chińskiej organizacji producentów żelaza i stali CISA, prognoza dla Chin może być zawyżona, bo nie uwzględniono w niej zapasów wyrobów gotowych. Wiele chińskich firm gromadziło je po wykorzystaniu wszystkiego w zeszłym roku, stąd tegoroczna produkcja może wzrosnąć mniej – uważa Li. Potwierdzeniem tego jest zachowanie hut, które od sierpnia obniżają ceny swych wyrobów.