Bruksela opublikowała w środę wiosenne prognozy gospodarcze, pierwsze od czasu wybuchu pandemii koronawirusa. Wynika z nich, że produkt krajowy brutto UE zmniejszy się w tym roku o 7,4 proc. Najmniej dotkliwa będzie recesja w Polsce, gdzie spadek wyniesie 4,3 proc. Najbardziej w Grecji — spadek o 9,7 proc. Za Grecją uplasują się inne kraje południa Europy: Hiszpania — 9,4 proc. i Chorwacja — 4,1 proc.
Czytaj także: Kryzys dopadł polski przemysł. Tak źle nie było od ponad 20 lat
— Oczekujemy, że PKB UE spadnie w tym roku o około 7,4 proc. Jest to o wiele większy spadek niż podczas kryzysu finansowego w 2009 roku. Jeśli jednak uda nam się wrócić do pracy i utrzymać w ryzach wskaźnik zarażenia, to gospodarka UE może w przyszłym roku wzrosnąć nawet o 6,1 proc. —powiedział Valdis Dombrovskis, wiceprzewodniczący KE.
Według tych prognoz Polska gospodarka po najmniejszym spadku w tym roku miałaby także prawie najmniejszy wzrost w przyszłym roku — tylko 4,1 proc. Gorsza ma być tylko Finlandia, a najbardziej zyskałyby te kraje, które w tym roku stracą najbardziej, czyli południe Europy.
— Ożywienie gospodarcze każdego państwa członkowskiego będzie zależeć nie tylko od rozwoju pandemii w tym kraju, ale także od struktury ich gospodarek i ich zdolności do reagowania za pomocą stabilizujących polityk— wyjaśnia KE.