Dane przygotowane przez firmy badawcze Euromonitor oraz Bain & Company dotyczą  jedynie 16 największych rynków biżuterii na świecie – są to kolejno Stany Zjednoczone, Chiny, Indie, Japonia, Wielka Brytania, Francja, Włochy i inne jak RPA, Belgia czy Brazylia. Polska w tym gronie nie została umieszczona, nasz rynek biżuterii, choć jest stabilny i także stopniowo rośnie, to jego wartość wynosi jedynie 2 mld zł, co na tle liderów jest kwotą zdecydowanie zbyt niską.

W ostatnich latach motorem rozwoju rynku są zdecydowanie konsumenci z Chin i Indii – od 2007 do 2009 r. ich łączny udział w światowym rynku wzrósł z 28 do 35 proc. Liderem są Stany Zjednoczone odpowiadające wciąż za ok. 30 proc. sprzedaży. Jednak właśnie ten rynek obok japońskiego najmocniej odczuwa skutki spowolnienia gospodarczego i nawet jeśli rośnie, to nieznacznie. Równocześnie w tych dwóch krajach największy jest udział wyrobów z brylantami, który przekracza 50 proc. sprzedaży.

Widać ten trend wprowadzania kolekcji biżuterii przez znane marki odzieżowe, jak Gucci, Prada czy Armani. Często mimo wykonania z innych materiałów, jak stal, ich ceny są wyższe niż produktów ze złota.