Najnowsze dane statystyczne o rosyjskiej inflacji mówią o spowolnieniu tempa wzrostu cen. Od początku maja do 12 maja średnia wzrostu wyniosła 0,2 proc. Jednak w poszczególnych grupach towarów są takie, które podrożały o wiele bardziej niż statystyczne średnie.

Rekord pobiła kapusta biała - 72 proc. drożej kosztuje dziś niż na początku roku. Marchew od początku roku podrożała o 56 proc., cebula o 48 proc. ziemniaki o 22 proc. pomidory o 17 proc.; jabłka o 18 proc. Wszystkie te warzywa jeszcze rok temu trafiały do Rosji głownie z importu i ich ceny były dwukrotnie niższe. Ustanawiając w sierpniu embargu, Kreml sam napędził inflację. Rosja nie produkuje bowiem sama dość warzyw i owoców.

Mrożona ryba od początku roku podrożała o 22 proc.; olej słonecznikowy o 19 proc., mąka pszenna o 12 proc., kiełbasa 9 proc., a konserwy mięsne o 16 proc. Herbata czarna podskoczyła aż o 25 proc., chleb o 9 proc. a cukierki czekoladowe o 15 proc.

Do tego doszły podwyżki w usługach - bilety na przejazdy tramwajami i autobusami są droższe o 9 proc.; czynsze w domach komunalnych o 4 proc. a przejazdy metrem o 11 proc.

Co potaniało? Jedyna pozycja to ciepła woda, która jest tańsza o 0,1 proc. i benzyna o 0,7 proc.; woda zimna nic nie zdrożała.