Ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w sierpniu o 16,1 proc. rok do roku, najbardziej od marca 1997 r., po 15,6 proc. w lipcu – podał w czwartek GUS, potwierdzając tym samym swój wstępny szacunek z końca minionego miesiąca.
Nowe szczegóły dotyczące wzrostu wskaźnika cen konsumpcyjnych (CPI) w sierpniu skłaniają część ekonomistów do tezy, że w najbliższych miesiącach inflacja nie zwolni, a może nawet jeszcze przyspieszy. – Prognozę CPI na wrzesień podnosimy do 16,4 proc. rok do roku, biorąc pod uwagę inercję cen w większości kategorii – mówi Piotr Bielski, kierownik Departamentu Analiz Ekonomicznych w Santander Bank Polska.
Zanim GUS pokazał wstępny szacunek inflacji w sierpniu, ekonomiści w większości uważali, że utrzymała się ona na lipcowym poziomie lub nawet nieco zmalała. Tak się nie stało – przede wszystkim za sprawą cen nośników energii i żywności, ale też zaskakująco silnego przyspieszenia tzw. inflacji bazowej, która tych kategorii towarów nie obejmuje. Wyniosła ona prawdopodobnie (oficjalne dane opublikuje w piątek NBP) 9,9 proc., po 9,3 proc. w lipcu. Ekonomiści widzą w tym dowód na to, że krajowa presja na wzrost cen pozostaje silna. – Firmy przerzucają większość nowych kosztów na ceny detaliczne i ten efekt będzie widoczny też w kolejnych miesiącach, bo spowolnienie popytu krajowego jest zbyt małe – tłumaczy Rafał Benecki, główny ekonomista ING BSK.
Czytaj więcej
Spowolnienie wzrostu gospodarczego w II kwartale było łagodniejsze, niż wskazywały wstępne dane. Nieuchronnie się jednak pogłębi, do czego przyczyni się dalszy wzrost inflacji.
Spośród głównych kategorii towarów i usług najszybciej drożały w sierpniu nośniki energii (gaz, prąd, opał). Ich ceny wzrosły o 40,3 proc. rok do roku, po zwyżce o 37 proc. w lipcu. To przede wszystkim efekt skokowych podwyżek cen opału. W sierpniu był on o 12,1 proc. droższy niż w lipcu i o 156,9 proc. droższy niż rok wcześniej. Do przyspieszenia inflacji walnie przyczyniły się też ceny żywności i napojów bezalkoholowych, które wzrosły w sierpniu o 1,6 proc. w stosunku do lipca i o 17,5 proc. w ujęciu rok do roku. W lipcu towary z tej kategorii podrożały o 15,3 proc. rok do roku, a sierpień zwyczajowo przynosił uspokojenie. Szczególnie mocno, o ponad 109 proc. rok do roku, podskoczyły ceny cukru. Wyhamował natomiast wzrost cen paliw do prywatnych środków transportu. W sierpniu były one o 23,3 proc. droższe niż rok wcześniej, podczas gdy w lipcu o 36,8 proc. W porównaniu z poprzednim miesiącem paliwa potaniały o ponad 8 proc.