Bloomberg wczoraj dotarł do wewnętrznych prognoz rosyjskiego rządu. Ministerstwo finansów spodziewa się spadku PKB o 12 proc. w 2022 r. To największe spowolnienie gospodarcze od 1994 roku. Jeśli prognoza się sprawdzi, to powrót do poziomu sprzed napaści na Ukrainę zajmie Rosji dekadę. Ministerstwo nie odpowiedziało na prośbę agencji o komentarz. Dziś zdementowało informacje amerykańskiej agencji, twierdząc, że „nie odpowiadają stanowi faktycznemu”.

Bank Rosji przewiduje, że do końca roku PKB spadnie o 8-10 proc. Według regulatora szczyt zapaści nastąpi w IV kwartale i osiągnie maksymalnie 16,5 proc. r/r (minimum 12,5 proc.).

Jak napisała gazeta Wiedomosti, resort gospodarki spodziewa się spadku PKB o 8,8 proc. w scenariuszu bazowym i 12,4 proc. w scenariuszu konserwatywnym. Także przewodniczący Izby Obrachunkowej Rosji (odp. polskiego NIK) Aleksiej Kudrin (były wicepremier i minister finansów) poinformował, że oficjalna prognoza spadku wyniesie ponad 10 procent.

Czytaj więcej

Rosyjska specjalistka od wojennej gospodarki. Czy i teraz jej się uda?