Urząd statystyczny INSEE podał, że bezrobocie zmalało do 7,4 proc. z 8 proc. w III kwartale. Ośmiu ekonomistów ankietowanych przez Reutera przewidywało średnio 7,8 proc. Była to najmniejsza liczba od III kwartału 2008, poza nietypowym spadkiem na początku pandemii, bo szukający pracy nie mogli kontaktować się z urzędami pośrednictwa w okresie ograniczeń.

Liczba szukających pracy zgodnie z kryteriami MOP wyniosła 2,2 mln, o 189 tys. mniej w ciągu kwartału. W poprzednich okresach bezrobocie było stabilne, wynosiło 8,1, 8 proc. — odnotował INSEE. Najbardziej cieszy spadek liczby młodych ludzi bez pracy, o 3,6 pkt do 15,9 proc., gdy Macron doszedł do władzy w 2017 r. wynosiło 24,7 proc. Największa poprawa — o 0,8 pkt do 7,3 proc. — dotyczyła kobiet.

Minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire uznał ten spadek za „wielkie zwycięstwo nad rezygnacją i fatalizmem. Z prezydentem Macronem dążyliśmy do czegoś innego, reformowaliśmy rynek pracy, wspieraliśmy zdobywanie zawodów przez młodych ludzi, obniżyliśmy podatki i przebudowaliśmy system podatkowy. Są więc tego rezultaty — — powiedział w rozgłośni RTL.

Dziennik „La Tribune” zwraca uwagę, że INSEE w prognozie koniunktury z końca grudnia przewidywał bezrobocie 7,8 proc., o 0,4 pkt proc. większe niż się okazało. — Ten spadek jest wynikiem tworzenia wielu miejsc pracy. W sektorze prywatnym powstało 300 tys. więcej niż przed pandemią, zatrudnienie wzrosło w usługach związanych z handlem — wyjaśnił ekonomista z BNP Paribas, Stéphane Colliac.