– Oczekuję, że pierwszy kwartał przyniesie jeszcze większy spadek niż ostatni kwartał ubiegłego roku – stwierdził Weber. W IV kw. 2008 niemiecki PKB spadł o 2,1 proc. w porównaniu z III kw. Dodał, że ujemny wynik zacznie się „od trójki przed przecinkiem”. Czy tak faktycznie było, dowiemy się w przyszłym miesiącu.

Axel Weber podkreśla, że na całorocznym wyniku niemieckiej gospodarki zaważą właśnie trzy pierwsze miesiące roku. Tymczasem główne niemieckie instytuty ekonomiczne prognozują, że produkt krajowy spadnie w tym roku o 6 proc. Byłby to najgorszy wynik od czasu II wojny światowej.Z drugiej strony, zdaniem Webera, w niemieckiej gospodarce widać pierwsze symptomy stabilizacji.

Określający nastroje w biznesie wskaźnik Ifo w kwietniu osiągnął wyższą wartość niż się spodziewano. Tyle, że niedawno Ifo zanotował najniższą wartość od 26 lat. – W przeszłości zmiany wskaźników takich jak Ifo zawsze były powodem oczekiwania poprawy sytuacji w realnej gospodarce w ciągu około sześciu następnych miesięcy – mówi Weber. – Takie zatem są nasze obecne prognozy. Być może zobaczymy wzrost gospodarczy już w 2010 r. W 2010 r. najgorsze powinno być już za nami – dodał.