Indeks nastrojów w biznesie obliczany przez monachijski instytut Ifo na podstawie ankiety w 7 tysiącach przedsiębiorstw spadł do 101,5 ze 101,6 w kwietniu. Ekonomiści spodziewali się wzrostu tego wskaźnika do 101,9.

Inny sondaż, przeprowadzony przez firmę Markit Economics, pokazał, że w maju spadło tempo wzrostu zarówno niemieckiego przemysłu jak i usług. W całej strefie euro łączny PMI dla obu tych branż spadł do 56,2 z 57,3 w kwietniu, co oznacza, że gospodarka tego regionu nie jest w stanie nabrać szybszego tempa wzrostu, gdyż kryzys finansowy z jednej strony pogarsza nastroje przedsiębiorców, a z drugiej wstrzymuje konsumentów przed wydawaniem pieniędzy.

- Bieżąca sytuacja rynkowa wpłynęła na poziom indeksu Ifo, bo fundamenty niemieckiej gospodarki są naprawdę mocne. Nadal motorem wzrostu będzie niemiecki eksport, któremu sprzyja szybki rozwój światowej gospodarki i słabe euro – uważa Aline Schuiling, ekonomistka z amsterdamskiego biura Fortis Banku.