Minister pytany był w TOK FM o komentarz do słów Anny Fotygi (PiS), która podczas środowego posiedzenia komisji sejmowych ws. paktu fiskalnego powiedziała, że pakt ten poddaje nasz kraj pod władze państw eurostrefy, jest realizacją pax germanica, który Angela Merkel realizuje konsekwentnie od 2006 r.
"Te słowa pokazują, że pani Fotyga i PiS nie rozumieją nic, absolutnie nic z tego, co dzieje się w Europie i Unii Europejskiej" - powiedział Rostowski. Zaznaczył, że przede wszystkim nie rozumieją paktu fiskalnego.
Dodał, że przystąpienie Polski do paktu ma same korzyści dla nas, ponieważ "pozwala nam wpływać na dalszą ewolucję paktu, bez tego, żeby de facto nas obowiązywał". Dodał, że pakt zacznie obowiązywać Polskę po przystąpieniu naszego kraju do strefy euro.
Rostowski zaznaczył, że zmiany w strefie euro pokazują, że czas szczególnie silnej pozycji Niemiec w Europie już się kończy, dlatego bardzo im zależy na tym, aby mieć dobre stosunki np. z Polską. Minister mówił także o ewentualnym przystąpieniu Polski do strefy euro. Powiedział, że nie wyobraża sobie, by za np. 10 lat na mapie Europy była głęboko zintegrowana finansowo, gospodarczo i politycznie strefa euro, Polska z własną walutą i Federacja Rosyjska. "Nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek myśląc trzeźwo o interesach strategicznych Polski chciał taką Europę widzieć" - powiedział.
Dodał, że eurozona też musi się naprawić. Zaznaczył, że aby przystąpić do strefy euro - jego zdaniem - trzeba będzie bardzo solidnie się przygotować, nie tylko spełnić kryteria z Maastricht. Podkreślił, że aby być bezpieczną w strefie euro, polska gospodarka powinna być m.in. bardziej konkurencyjna. Według niego konieczne są dalsze reformy strukturalne, rynku pracy, systemu podatkowego - aby podatki były powszechne, równe i jak najniższe.