O współpracy dyskutowano w trakcie debaty „Współdziałanie firm, administracji i środowisk naukowych jako niezbędny warunek rozwoju innowacyjności w Polsce na poziomie lokalnym i globalnym". Jak mówił Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium, prezentując wyniki badania „Indeks Millennium 2018", inwestycje w innowacje stają się głównym źródłem przewag konkurencyjnych. Od trzech lat analitycy banku prowadzą autorskie badanie potencjału innowacyjności województw. Maliszewski podkreślił, że pierwsza piątka jest ta sama od trzech lat: mazowieckie, małopolskie, pomorskie, dolnośląskie i lubelskie.
Rozpoczynając debatę Andrzej Gliński, członek zarządu Banku Millennium zwrócił uwagę, że w Polsce liderami innowacyjności są duże ośrodki akademickie i biznesowe, a ich cechą wspólną rozbudowana baza naukowa i badawczo-rozwojowa.
– Kształcenie wykwalifikowanej kadry jest dziś jednym z głównych czynników atrakcyjności inwestycyjnej. To w tych województwach wzrasta liczba osób, saldo migracji jest dodatnie, co sprzyja lokowaniu aktywności gospodarczej i w konsekwencji ma wpływ na jakość życia osób, które tam mieszkają – mówił Gliński.
Prezes Banku Millennium wskazał, że choć w najnowszym raporcie województwo opolskie przesunęło się o trzy pozycje w górę, to jednak trudno mu będzie konkurować z Mazowszem czy Małopolską. – Atutem mniejszych województw jest ich elastyczność i poszukiwanie lokalnych specjalizacji. Wzorem może być lubelskie czy podkarpackie. Generalnie innowacyjność polskich regionów cały czas się poprawia, jednak aby ten trend utrzymać, konieczne jest wypracowanie dobrego modelu współdziałania nauki, biznesu i władzy lokalnej – uważa Gliński.
Szansa dla średnich
Zgodził się z nim Tomasz Pisula, prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu. – Oczywiście łatwiej jest przyciągać inwestycje i rozwijać innowacje dużym populacyjnie obszarom. Jednak ogromne szanse maja też średnie ośrodki akademickie. Przykłady z USA, choćby z Indiany pokazują, że „wypromowanie" takich miejsc na centra innowacji jest możliwe – mówił Pisula.