Sprzedaż detaliczna zwiększyła się w grudniu w cenach stałych o 3,9 proc. rok do roku. W minionych dwóch latach tylko jeden miesiąc był pod tym względem słabszy.

W listopadzie sprzedaż detaliczna (wskaźnik ten dotyczy tylko przedsiębiorstw zatrudniających co najmniej dziesięć osób) zwiększyła się realnie o 6,9 proc. rok do roku. Ankietowani przez „Rzeczpospolitą" ekonomiści przeciętnie szacowali, że w grudniu wzrosła o 6,8 proc. Najwięksi pesymiści oczekiwali odczytu niewiele poniżej 5 proc.
W porównaniu z listopadem wyraźnie wyhamował m.in. wzrost sprzedaży kosmetyków i farmaceutyków, a także mebli oraz sprzętu RTV i AGD. Jednym z wyjaśnień tego zjawiska może być to, że coraz większej części przedświątecznych zakupów Polacy dokonują w okresie promocji pod koniec listopada, znanym jako Czarny Piątek.
Nie tłumaczy to jednak grudniowego spadku sprzedaży w kategorii żywność i napoje o 2,4 proc. rok do roku (w ujęciu realnym), po zwyżce o 3 proc. w listopadzie. Jak wyliczyli ekonomiści PKO BP, był to pod tym względem najsłabszy grudzień co najmniej od 1994 r.