Reklama

Programy dopłat do e-aut trzeba szybko poprawić

Liczba samochodów elektrycznych w Polsce stale się zwiększa, ale wzrost ten nie przyspieszy mocno. Uruchomiony blisko miesiąc temu program dopłat nie spełnia oczekiwań.

Aktualizacja: 23.07.2020 11:58 Publikacja: 22.07.2020 21:00

Programy dopłat do e-aut trzeba szybko poprawić

Foto: shutterstock

O przeszło połowę wzrosła w pierwszej połowie 2020 r. w Polsce liczba samochodów z napędem elektrycznym. Według najnowszych danych tzw. licznika elektromobilności opracowanego przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) i Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) pod koniec czerwca liczba rejestracji aut z napędem bateryjnym i hybryd typu plug-in wyniosła 12 271, co w porównaniu z pierwszego półroczem 2019 r. daje wzrost o 65 proc. Większość z nich (56 proc.) stanowiły samochody czysto elektryczne – 6837, pozostałe to hybrydy ładowane z gniazdka, z zasięgiem na bateriach do ok. 40–50 km.

Wzrosła także liczba elektrycznych ciężarówek i samochodów dostawczych: park tego rodzaju pojazdów liczy nieco ponad 600 aut, choć roczna dynamika wzrostu w tym segmencie obniżyła się o 14 proc. Za to najbardziej dynamicznie zwiększa się liczba elektrycznych autobusów. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku przybyło 67 sztuk, co w ujęciu rocznym daje wzrost o 116 proc.

– Pomimo wciąż niskiej bazy wyraźnie widać, że przyrosty w parku samochodów elektrycznych są coraz większe – mówi Jakub Faryś, prezes PZPM. Zaznacza jednak, iż niepokojąco słabe efekty przynoszą rządowe programy wsparcia elektromobilności: „Zielony samochód", „eVAN" i „Koliber". Wniosków jest niewiele, w dodatku zainteresowanie widać było tylko w pierwszych dniach po uruchomieniu programów. – To wyraźny znak dla ich autorów, że niezbędne jest skorygowanie założeń – dodaje Faryś.

Zdaniem ekspertów rynku konieczne jest zwiększenie maksymalnego pułapu ceny auta obejmowanego wsparciem. Obecny limit 125 tys. zł wyklucza z dopłat większość dostępnych w Polsce aut z napędem elektrycznym. Podwyższenia wymaga również kwota samej dopłaty: w pierwotnej wersji jeszcze na początku roku planowano ją na 37,5 tys. zł, ale została obniżona o połowę. To za mało, by zachęcić zarówno firmy, jak i konsumentów, do kupowania aut elektrycznych – znacznie droższych niż ich odpowiedniki z napędem tradycyjnym. Zwłaszcza że w innych krajach państwo dopłaca więcej: przykładowo, Niemcy podniosły niedawno wielkość wsparcia do nawet 9 tys. euro, we Francji wysokość dotacji została podwyższona z 6 do 7 tys. euro. – Bez dopłat nie ma szans, by sprzedaż samochodów elektrycznych w Polsce ruszyła na większą skalę – twierdzi Łukasz Paździor, dyrektor zarządzający Mazda Motor Poland.

Niewykluczone, że szansą na wzrost liczby samochodów elektrycznych byłby prywatny import używanych e-aut. – W Czechach program Ministerstwa Przemysłu pokrywa część kosztów zakupu e-aut dla firm. To może pomóc rozwinąć rynek używanych samochodów elektrycznych w Polsce – uważa Karolina Topolova, dyrektor generalna Aures Holdings zarządzającego siecią autokomisów AAA Auto.

Reklama
Reklama

Dla rozwoju elektromobilności w Polsce kluczowe znaczenie ma również rozbudowa infrastruktury ładowania. Liczba stacji na koniec czerwca wzrosła do 1194, z czego blisko dwie trzecie stanowiły stacje z wolniejszymi ładowarkami na prąd przemienny. Liczba ogólnodostępnych punktów sięgnęła 2258 sztuk.

Do największych operatorów należy GreenWay, posiadający w Polsce ponad 200 stacji. Spółka stawia m.in. ładowarki z „zieloną" energią – na razie jest to 30 ładowarek zasilanych w sposób całkowicie ekologiczny. – Docelowo we wszystkich ładowarkach GreenWay popłynie energia wytwarzana przede wszystkim w małych elektrowniach wodnych i farmach wiatrowych – zapowiada Obserwatorium Rynku Paliw Alternatywnych.

Do budowy infrastruktury ładowania coraz mocniej przyczyniają się także importerzy samochodów. Volkswagen Group Polska (VGP) planuje budowę 350 punktów ładowania przy salonach marek wchodzących w skład Grupy. W pierwszym półroczu 2020 roku jej sieć dilerska podwoiła liczbę ładowarek: obecnie zainstalowanych jest ponad 150 punktów ładowania przy salonach sprzedaży. – Wraz z nową ofertą aut elektrycznych, dilerzy zostali zobowiązani do spełnienia wielu nowych standardów związanych z ich sprzedażą i serwisem, m.in. do zainstalowania ładowarki w ogólnodostępnej przestrzeni przy salonie – informuje Tomasz Tonder, dyrektor PR i spraw korporacyjnych Volkswagen Group Polska.

Biznes
Ostrzeżenie szefa NATO, eksport polskich kosmetyków i cła Meksyku na Chiny
Biznes
Nowa Jałta, czyli nieznane szczegóły planu Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Biznes
MacKenzie Scott rozdaje majątek. Była żona Bezosa przekazała ponad 7 mld dolarów
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Biznes
Bruksela pod presją, kredyty Polaków i bariery handlowe w UE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama