Prąd nie porazi ceną

Nie obędzie się bez podwyżek w 2008 r . Ale będą one mniejsze, niż zapowiadali sprzedawcy prądu. Szef Urzędu Regulacji Energetyki postanowił, że ceny nie będą uwolnione

Aktualizacja: 23.11.2007 13:45 Publikacja: 22.11.2007 17:29

Prąd nie porazi ceną

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Kierujący od dziesięciu dni Urzędem Regulacji Energetyki Mariusz Swora postanowił, że spółki sprzedające energię elektryczną odbiorcom będą musiały przesyłać mu do zatwierdzenia taryfy (czyli swoje cenniki). Tym samym wstrzymał decyzję swojego poprzednika, który zwolnił spółki z tzw. obowiązku taryfowania, uwalniając tym samym ceny. Oznacza to, że sprzedawcy prądu nie będą mogli dowolnie podnosić cen w przyszłym roku, a o wysokości podwyżek zdecyduje prezes URE.

Kilka tygodni temu szefowie spółek sprzedających energię klientom mówili, że mogą podnieść ceny nawet o 10 – 15 proc.Wczoraj na konferencji prasowej Mariusz Swora zapewniał, że chociaż jego celem jest doprowadzenie do uwolnienia cen, powinno się to odbywać stopniowo. Decyzja ponownie narzucająca obowiązek przesyłania taryf do URE wywołuje wiele kontrowersji. Spowodowała zamieszanie na rynku, bo część spółek już dostała zawiadomienia o decyzji poprzedniego szefa URE Adama Szafrańskiego uwalniającej ceny w przyszłym roku (była ona zresztą powodem jego zdymisjonowania). Jednak znacznie poważniejszym problemem jest to, że niektóre firmy dystrybucyjne już zakontraktowały na 2008 r. droższą energię.

Czy nowy prezes uwzględni to, rozpatrując wnioski taryfowe? – Prezes URE przedstawił spółkom pewne wytyczne umożliwiające przygotowanie wniosków taryfowych, m.in. wskazał, jakie koszty będą brane pod uwagę – tłumaczy Iwona Jarzębska z warszawskiego RWE Stoen. Firma zakontraktowała już 80 proc. potrzebnej na przyszły rok energii, która będzie kosztować o kilkanaście procent więcej niż w 2007 r. Ale nie wiadomo, czy we wniosku do URE zaproponuje właśnie taką podwyżkę.

Przedsiębiorstwom trudno bowiem liczyć na to, że prezes Swora się zgodzi, aby podwyżki sięgnęły 10 proc. Gdyby miał to zrobić, zapewne nie wstrzymywałby decyzji swojego poprzednika. Dyrektor biura prawnego w URE Robert Samoraj tłumaczył w czwartek, że chodzi o to, by spółki nie podnosiły nadmiernie cen, lecz stosowały takie taryfy, które zapewnią im rentowność. Tę jednak obniżają wyższe koszty zakupu prądu u jego producentów. Elektrownie natomiast sprzedają prąd drożej, bo same ponoszą wyższe koszty produkcji. Na 2008 rok kopalnie zapowiadają podwyżkę cen węgla kamiennego. Poza tym – pod wpływem wymogów Komisji Europejskiej – zwiększa się udział niezwykle kosztownej energii wytwarzanej ze źródeł odnawialnych.

W ostatnich latach ceny energii elektrycznej rosły o kilka procent rocznie. Zwykle – zgodnie z obowiązującym do lipca rozporządzeniem ministra gospodarki – średni wzrost cen energii nie mógł wynosić więcej niż 3 proc. ponad inflację. Zdarzało się wprawdzie, że firmy wnioskowały o większą podwyżkę, ale poprzednik Adama Szafrańskiego Leszek Juchniewicz – który kierował urzędem przez ostatnich dziesięć lat, skutecznie je blokował.

10-15% - miały wzrosnąć ceny prądu w 2008 r. wg zapowiedzi jego sprzedawców

Kierujący od dziesięciu dni Urzędem Regulacji Energetyki Mariusz Swora postanowił, że spółki sprzedające energię elektryczną odbiorcom będą musiały przesyłać mu do zatwierdzenia taryfy (czyli swoje cenniki). Tym samym wstrzymał decyzję swojego poprzednika, który zwolnił spółki z tzw. obowiązku taryfowania, uwalniając tym samym ceny. Oznacza to, że sprzedawcy prądu nie będą mogli dowolnie podnosić cen w przyszłym roku, a o wysokości podwyżek zdecyduje prezes URE.

Pozostało 83% artykułu
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?