Rozporządzenie ustanawiające nową, dwukrotnie większą, strefę ograniczonego używania terenów wokół lotniska Poznań-Krzesiny, na którym stacjonują samoloty F-16, wojewoda wielkopolski podpisał w ostatni dzień zeszłego roku.
Dokument daje właścicielom nieruchomości podstawę do ubiegania się o odszkodowania od wojska, które zarządza lotniskiem. Rekompensata finansowa przysługuje za spadek wartości nieruchomości ze względu na hałas samolotów oraz z tytułu poniesionych szkód. Właściciele lokali leżących w bezpośrednim sąsiedztwie lotniska mogą się domagać od wojska ich wykupienia.
Na wystąpienie z roszczeniami właściciele mają dwa lata. Zrobi to najprawdopodobniej około dwóch tysięcy osób – tyle zaświadczeń o położeniu gruntów w tej strefie wydał do tej pory Wielkopolski Urząd Wojewódzki. Dokument jest niezbędny do wystąpienia o rekompensatę.Jak podaje PAP, do tej pory wojsko odrzucało wszystkie wnioski o odszkodowania, więc właściciele nieruchomości kierowali je do sądu. Ten w kilku przypadkach zasądził już po kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wojsko odwołało się od wyroków, a sądy odwoławcze zawiesiły rozstrzygnięcie do czasu ustanowienia nowej strefy.
Nowy dokument, podpisany przez wojewodę wielkopolskiego, musi brać pod uwagę również gmina – przy ustalaniu polityki przestrzennej. W bezpośrednim sąsiedztwie lotniska nie mogą powstawać m.in. nowe domy, szkoły czy szpitale.
Jak pokazuje doświadczenie mieszkańców z okolic warszawskiego lotniska Okęcie, uzyskanie odszkodowania nie jest prostą sprawą.