Początek roku to tradycyjnie czas wielkich uroczystości, podczas których kibice i dziennikarze mogą po raz pierwszy zobaczyć owoce wielomiesięcznej pracy projektantów. Przy pracach nad nowym samochodem inżynierowie muszą nie tylko uporać się ze słabościami poprzedniego modelu, ale także wziąć pod uwagę zmiany w przepisach.
"McLaren MP4-23 już jest szybszy niż zeszłoroczny model" - Martin Whitmarsh, dyrektor McLarena
W tym sezonie władze Formuły 1 wprowadziły ujednolicony moduł sterujący pracą najważniejszych podzespołów bolidu, takich jak silnik czy skrzynia biegów. Zakazano stosowania układu kontroli trakcji – kierowca nie będzie już mógł polegać na elektronice, automatycznie zapobiegającej poślizgowi kół. Sporym wyzwaniem dla projektantów skrzyni biegów jest nowy przepis dyktujący wytrzymałość tego podzespołu – przekładnia musi wytrzymać cztery kolejne weekendy Grand Prix (sobota i niedziela), a przedwczesna wymiana karana będzie przesunięciem o pięć miejsc do tyłu na starcie.Z zewnątrz najbardziej widoczną zmianą jest podniesienie ścianek kokpitu, aby lepiej chroniły kierowcę w przypadku uderzenia bocznego. Wygląd zewnętrzny obu nowych bolidów ulegnie jeszcze zmianie – w Formule 1 inżynierowie nigdy nie spoczywają na laurach i w ciągu sezonu bezustannie wprowadzają nowe poprawki. – Jeszcze przed pierwszym wyścigiem w Melbourne aerodynamika zostanie zmieniona – przyznał główny projektant Ferrari Aldo Costa.
W poprzednich latach z reguły Toyota jako pierwsza pokazywała swoją broń na nowy sezon. Tym razem palmę pierwszeństwa przejęły dwa najlepsze zespoły z zeszłego roku, czyli McLaren i Ferrari. Na dziobach czerwonych bolidów z Maranello, które w wyścigach poprowadzą Kimi Raikkonen i Felipe Massa, widnieją dumne numery 1 i 2 – to przywilej ekipy, w której startuje zeszłoroczny mistrz świata.
Zespołowo najlepsze było także Ferrari, ale druga siła sezonu 2007 McLaren otrzymała dwa ostatnie numery startowe – 23 i 24. Wszystko za sprawą ciągnącej się przez pół roku afery szpiegowskiej, w wyniku której brytyjski zespół został m.in. pozbawiony wszystkich punktów w klasyfikacji mistrzostw świata konstruktorów.