– Chcemy być obecni tam, gdzie rynek się rozwija – tłumaczy Witold Jaworski, wiceprezes PZU. A skupowanie faktur przez instytucje finansowe od kilku lat intensywnie się rozwija. PZU oferuje ubezpieczenie wierzytelności w ramach faktoringu bez regresu. Polega on na tym, że firma faktoringowa czy bank przejmuje na siebie całe ryzyko niewypłacalności dłużnika.

– Szacuje się, że 20 proc. skupionych należności jest ubezpieczonych – mówi Elwira Ostrowska-Graczyk, dyrektor Biura Ubezpieczeń Finansowych PZU.

Największy polski ubezpieczyciel chce rozpocząć współpracę z bankami i firmami faktoringowymi.

– Zakładamy, że w tym roku podpiszemy dwie, trzy umowy. Rozmawiamy m.in. z bankiem, który dotychczas nie oferował faktoringu – mówi Elwira Ostrowska-Graczyk. I zapowiada, że w ciągu trzech, czterech lat PZU będzie mieć 20-proc. udział w rynku ubezpieczeń należności faktoringowych. Największymi konkurentami PZU będą Coface (który kontroluje ok. 40 proc. rynku), a także Euler Hermes, Atradius, Ergo Hestia i Warta.

PZU szacuje, że w innych rodzajach ubezpieczeń finansowych, takich jak gwarancje ubezpieczeniowe i kredyt kupiecki, ma udział w polskim rynku na poziomie odpowiednio 18 – 19 proc. oraz 10 – 11 proc. Firma zapowiada, że pod koniec tego roku albo na przełomie 2008 i 2009 wprowadzi również do swojej oferty polisę należności leasingowych.