- W 2007 roku nasze przychody brutto ze sprzedaży wyniosły 730 mln złotych i były o 30 procent wyższe niż rok wcześniej – mówi „Rz” Krzysztof Grudziński, prezes spółki V&S Luksusowa z Zielonej Góry, której udziały w polskim rynku wódki przekraczają 10 procent. W sumie firma ta sprzedała w 2007 roku 27 mln l alkoholu, głównie wódki.
Najbardziej, o połowę, V&S Luksusowa zwiększyła sprzedaż wódki Pan Tadeusz. Prezes Grudziński wyjaśnia, że tak znaczny wzrost to efekt strategii promocyjnej i dystrybucyjnej, którą jego firma realizuje od czterech lat. W 2007 roku zielonogórska firma sprzedała także o jedną czwartą więcej Ginu Lubuskiego. Do marki tej należy dziś połowa polskiego rynku ginu.
Jednak ubiegły rok był udany dla całej branży spirytusowej. Z naszych szacunków wynika, że Polacy kupili blisko 200 mln litrów wódki, na które wydali ponad 7,5 mld złotych. To o około 10 procent więcej niż w 2006 r. Zadowolenie producentów jest tym większe, że popyt na wódkę spadał systematycznie od początku 2005 roku (w górę poszła wówczas akcyza na ten alkohol) niemal do końca 2006 roku. Większość przedstawicieli branży spirytusowej tłumaczy rosnący popyt na wódkę wzrostem gospodarczym w kraju, a co za tym idzie, większymi zarobkami.
– W tym roku branży może być trudno powtórzyć ubiegłoroczny wzrost sprzedaży – uważa Krzysztof Grudziński. Jego zdaniem popyt na wódkę w naszym kraju pójdzie w górę o 3 – 4 proc. V&S Luksusowa chciałaby zwiększyć sprzedaż swoich produktów od 7 do 8 procent.
Wszystko wskazuje na to, że w tym roku zmieni się właściciel wytwórni z Zielonej Góry. Rząd Szwecji nie wyklucza, że uda mu się sprzedać grupę V&S – producenta wódki Absolut —w pierwszej połowie 2008 roku. Nie zapadła jeszcze decyzja, czy koncern zostanie sprzedany w całości, czy też poszczególne spółki trafią do różnych właścicieli. Wśród zainteresowanych szwedzkim potentatem wymienia się m.in. takie potęgi światowego rynku wódki, jak Diageo czy Pernod Ricard.