Na ladę najszybciej mogą trafić dwie ostatnie spółki dystrybucyjne w pełni kontrolowane przez Skarb Państwa: Cefarm Białystok i warszawska Centrala Farmaceutyczna Cefarm (łącznie kontrolują ok. 5 proc. rynku). Resort skarbu przyznaje, że najbliższy prywatyzacji jest Cefarm Białystok, którego przygotowania do sprzedaży inwestorowi trwają już od przeszło dziesięciu lat. Prywatyzacja Cefarmów może nabrać tempa, jeśli Sejm uchwali opracowaną przez ministerstwo nowelizację ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji. Jest szansa, że posłowie przegłosują zmiany w połowie roku, wtedy realna byłaby prywatyzacja obu spółek na przełomie 2008 i 2009 r.
Inaczej wygląda sytuacja trzech ostatnich państwowych producentów leków: Polfa Warszawa, Tarchomin i Pabianice, od czterech lat tworzących Polski Holding Farmaceutyczny. W najgorszej jest Polfa Tarchomin, której strata za 2007 r. wyniosła ok. 27 mln zł. W czwartek rada nadzorcza holdingu zgodziła się na sprzedaż nieprodukcyjnego majątku spółki (m. in. należącej do niej szkoły) wartego kilkanaście milionów złotych. Polfa przerwała też deficytową produkcję erytromycyny, przynoszącą miesięcznie 1,5 mln zł strat, i negocjuje ze związkami zawodowymi możliwość redukcji zatrudnienia na zasadzie programu dobrowolnych odejść.
– W pierwszym etapie redukcja ma objąć 300 – 400 osób – mówi „Rz” Andrzej Krysiak, członek rady nadzorczej PHF z ramienia załogi. – Szukamy też dodatkowych źródeł finansowania.
Na 26 marca w spółce zaplanowano walne, które ma dyskutować o możliwości podniesienia kapitału przez dotychczasowy akcjonariat i udzieleniu zgody na równoległe poszukiwanie inwestora zewnętrznego.
Polfa Warszawa nie ma jeszcze sprecyzowanej koncepcji prywatyzacji. – W tym tygodniu zarząd spółki i związki zawodowe spotkają się po raz pierwszy z nowym prezesem PHF, będzie szansa na poruszenie tego tematu – mówi „Rz” Mirosław Miara, szef komisji zakładowej NSZZ „Solidarność” w Polfie.