Infiniti to marka należąca do Nissana. Jej warszawski salon będzie jednym z pierwszych w Europie, po działających już w Moskwie, Petersburgu i Kijowie. Jednak tuż po nim ruszą placówki m.in. w Szwajcarii, Francji, Włoszech, Hiszpanii i Bułgarii. Warszawski salon kosztem ponad 10 mln zł buduje dilerska grupa PGD. Otwarcie zaplanowano na październik, ale zamówienia będą przyjmowane już od września.
Nathalie Buettner z Infiniti Europe nie chciała ujawnić, czy w Polsce będą kolejne salony marki poza stolicą. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak, że jeśli sprzedaż w pierwszym roku będzie szła dobrze, następny punkt powstanie w Krakowie lub w aglomeracji śląskiej.
Co znaczy dobrze? Adam Pietkiewicz, prezes grupy PGD, liczy na ok. 200 aut w pierwszym roku. – Infiniti zakłada utrzymanie pewnego niedosytu aut na rynku europejskim – mówi Pietkiewicz. – Podaż nie będzie bezpośrednio podążać za popytem. Jesteśmy też zobowiązani do ochrony tzw. wartości rezydualnej samochodu, czyli ceny kilkuletniego auta przy odsprzedaży. W związku z tym nie są przewidziane żadne rabaty gotówkowe – dodaje.
Zdaniem analityków sukces w Polsce zależeć będzie od polityki cenowej: – Z USA od dawna płynie do nas sporo aut tej marki. Jeśli oficjalny import będzie atrakcyjniejszy cenowo, sprzedaż 200 pojazdów rocznie nie powinna być problemem – uważa Wojciech Drzewiecki, szef Instytutu Samar. Tylko w czterech pierwszych miesiącach roku Lexus (należąca do Toyoty marka luksusowych aut, która jest naturalnym konkurentem Infiniti) sprzedał w Polsce ponad 270 nowych aut.
Infiniti zapowiada ujawnienie polskich cen latem. – Na razie możemy zdradzić, że ceny modelu G – zarówno sedana, jak i coupé – będą się zaczynały poniżej 40 tys. euro. Za EX trzeba będzie zapłacić od 40 tys. euro, FX37 – ok. 55 tys. euro, a FX50 – ok. 80 tys. euro – mówi Buettner. Dodaje, że być może więcej informacji poznamy w najbliższy czwartek. Wtedy do Polski przyjedzie Jim Wright, prezydent Infiniti Europe. Jednak już ze wstępnych analiz wynika, że ceny są bardzo zbliżone do proponowanych przez importerów nowych infiniti z USA.