Nowe decyzje mają wejść w życie 1 lipca 2009 roku, a więc zaczną obowiązywać przed następnymi wakacjami. Ten czas to dla operatorów zazwyczaj złoty okres zysków z roamingu.
Za pojedynczą wiadomość operator nie będzie mógł naliczyć stawki wyższej niż 11 centów (bez VAT). Obecnie w UE ceny są przeciętnie prawie trzy razy wyższe. W rozliczeniach hurtowych będzie obowiązywał limit 4 centów.
W czerwcu 2007 roku weszły w życie przepisy ograniczające stawki za rozmowy w roamingu. Już wtedy Komisja Europejska została zobowiązana do przyjrzenia się cenom esemesów i przesyłu danych oraz przedstawienia ewentualnej legislacji w 2008 roku.
– Mówiłam wielokrotnie operatorom, żeby sami coś zrobili, bo inaczej będą narażeni na dostosowywanie się do kolejnych przepisów – podkreśla w rozmowie z „Rz” Viviane Reding, komisarz UE ds. społeczeństwa informacyjnego i mediów. Okazało się, że po roku dyskusji ceny nie drgnęły. Średnia stawka za esemes w Unii Europejskiej jest taka sama: 29 centów. Stąd propozycja wprowadzenia górnego limitu.
Komisja przyjrzała się też sytuacji w dziedzinie już regulowanej, czyli rozmów w roamingu. Wprowadzony rok temu limit miał obowiązywać do 2010 roku. Ale teraz Bruksela chce jego przedłużenia o kolejne trzy lata, do 2013 roku. – Bo na tym rynku ciągle nie ma konkurencji. Wszyscy dyktują ceny równe dopuszczalnemu limitowi – wyjaśnia luksemburska komisarz.