Firmy tną prognozy zysku

Już co trzecia spółka zmieniła szacunki swoich wyników na przyszły rok. Analitycy przewidują kolejną fali obniżek prognoz w styczniu, bo warunki ekonomiczne bardzo się pogorszyły

Aktualizacja: 18.12.2008 19:08 Publikacja: 18.12.2008 03:25

Firmy tną prognozy zysku

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Kryzys finansowy coraz bardziej zagląda w oczy polskiej gospodarce, co widać chociażby po publikowanych danych makroekonomicznych. Reakcją na to są korekty założeń finansowych dokonywane przez giełdowe spółki. Dotąd na taki krok zdecydowało się ok. 30 proc. firm. W zdecydowanej większości były to korekty w dół.

W obliczu światowej recesji i spowolnienia w Polsce ten odsetek i tak wydaje się niewielki. Trudno w tej chwili powiedzieć, czy jest aż tak dobrze, czy też korekty posypią się na początku nowego roku, jak to już na GPW bywało.

– Kolejne korekty prognoz są bardzo prawdopodobne. Przez niepewną sytuację na rynku wiele firm jeszcze nie wie, jak się skończy ten rok, i będą czekały do stycznia na korektę. Spodziewam się wtedy kolejnej fali – mówi Michał Marczak, szef działu analiz DI BRE.

Część firm ze względu na olbrzymią niestabilność na rynku nie była w stanie oszacować wpływu kryzysu na swoją kondycję finansową i odwołała prognozy. Wśród nich znalazły się m.in. Kolastyna, deweloper J.W. Construction, budowlana spółka Pol Aqua czy BBI Zeneris.

Firmy korygują przede wszystkim zyski operacyjne i netto. Prognozy przychodów zmieniły się nieznacznie. Z zebranych przez nas informacji wynika, że przeciętnie firmy oczekują spadku zysku operacyjnego o 10 proc.. natomiast zysku netto o ok. 23 proc. w stosunku do poprzednich prognoz. Jednocześnie szacują, że sprzedaż zmniejszy się o nieco ponad 4 proc.

Na poziomie zysku netto największej korekty dokonały Erbud i Ciech. W obu przypadkach główną przyczyną są straty związane z zabezpieczaniem się przed ryzykiem kursowym. Wczoraj KNF podała, że niemal 100 giełdowych emitentów ma opcje walutowe, ale dotąd straty z ich tytułu poniosło 35 spółek. Analitycy sądzą, że jeszcze w tym roku takich firm może być więcej. – Słabnący złoty spowoduje, że jeszcze większa liczba firm poniesie straty z tytułu opcji walutowych – ocenia Roland Paszkiewicz, szef analityków w CDM Pekao.

Wśród nielicznych firm, które podwyższyły prognozy, znalazły się PBG, Trakcja i Armatura. W tym ostatnim przypadku korekta (+390 proc.) nie wynika jednak z działalności operacyjnej, ale ze sprzedaży nieruchomości.

Obok kłopotów związanych z międzynarodowym kryzysem i zawirowaniami na rynku walutowym firmy zwracają też uwagę na o wiele istotniejszy problem, jakim są kłopoty z finansowaniem biznesowych przedsięwzięć. Niewiele pomaga tu spadek stóp procentowych, bo coraz trudniej skorzystać z bankowych pieniędzy. – Wymogi banków w ciągu ostatnich sześciu miesięcy uległy istotnemu zaostrzeniu, dlatego w najlepszej sytuacji są spółki mające gotówkę, która może rekompensować trudności z pozyskaniem kredytów – uważa Sobiesław Pająk, szef działu analiz IDM SA.

[ramka][srodtytul]Opinia: Krzysztof Rybiński, Ernst & Young, były wiceprezes NBP[/srodtytul]

Wydaje się, że z prognozami dla polskiej gospodarki nie jesteśmy jeszcze na dnie. W przyszłym roku wynik finansowy całego sektora przedsiębiorstw będzie dużo niższy. Nie zdziwiłbym się, gdyby po trzech rekordowych latach był mniejszy nawet o 50 proc. Zwiększy się też na pewno liczba przedsiębiorstw, które poniosą straty, i liczba bankructw. W dalszym ciągu będzie się pogarszał dostęp do kredytów. Patrząc na kolejki przedświąteczne, kryzysu jeszcze w Polsce nie widać. Ale w przyszłym roku konsumpcja spowolni, przez co skutki obecnego kryzysu mogą być najmocniej widoczne w 2010 roku, bo do tego momentu nie możemy liczyć na wzrost eksportu i inwestycji.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorów

[mail=c.adamczyk@rp.pl]c.adamczyk@rp.pl[/mail]

[mail=w.iwaniuk@rp.pl]w.iwaniuk@rp.pl[/mail][/i]

Kryzys finansowy coraz bardziej zagląda w oczy polskiej gospodarce, co widać chociażby po publikowanych danych makroekonomicznych. Reakcją na to są korekty założeń finansowych dokonywane przez giełdowe spółki. Dotąd na taki krok zdecydowało się ok. 30 proc. firm. W zdecydowanej większości były to korekty w dół.

W obliczu światowej recesji i spowolnienia w Polsce ten odsetek i tak wydaje się niewielki. Trudno w tej chwili powiedzieć, czy jest aż tak dobrze, czy też korekty posypią się na początku nowego roku, jak to już na GPW bywało.

Pozostało 85% artykułu
Biznes
Kamil Majczak, prezes Grupy Qemetica: Po USA spoglądamy teraz w stronę Azji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Ponad 800 mln zł na obecność sojuszników w Polsce
Materiał Promocyjny
Co się dzieje z moralnością finansową Polaków?
Biznes
Skończą się męskie kluby we władzach dużych spółek
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie