Po okresie wzrostu w pierwszej połowie marca notowania wieprzowiny ostatnio lekko spadły. W przyszłym tygodniu spodziewana jest stabilizacja cen tego mięsa. Natomiast zboże może nadal powoli tanieć.

Umocnienie złotego zwiększyło opłacalność importu wieprzowiny. Obecnie kalkuluje się np. sprowadzać półtusze z Niemiec. Jednocześnie nieco wzrosła podaż krajowych tuczników, a nadal niewielki jest popyt na wyroby gotowe. To wszystko, zdaniem Mirosława Ossowskiego z łódzkiego Agrohandlu, spowodowało uspokojenie rynku i niewielkie obniżki cen. Jeśli kurs euro się nie zmieni, to dotychczasowy poziom cen w najbliższym tygodniu się utrzyma.

Odwrotnie jest z wołowiną. Silniejszy złoty zmniejszył opłacalność eksportu. Dlatego więcej krajowego mięsa pojawiło się na rynku, a ceny, po znacznych podwyżkach w poprzednich tygodniach, spadły. Jeśli kurs euro się nie zmieni, to w najbliższym czasie w handlu wołowiną nie będzie większych niespodzianek.

Podrożał drób i taka tendencja może się utrzymać. Zmniejszyła się znacznie podaż mięsa drobiowego, zwłaszcza z indyka. W magazynach nie ma zapasów. Potrzebny jest czas, aby znów wzrosła podaż.

W handlu zbożem powolny, stopniowy spadek cen. Panuje powszechna opinia, że ziarno droższe nie będzie. Zapasy są wciąż duże, a eksport znacznie się zmniejszył.