Chrysler jeszcze przed końcem kwietnia otrzyma 500 mln dol. 5 miliardów dol. dla GM zostanie przelane w maju. Ta wiadomość spowodowała wczoraj wzrost cen akcji GM o 6,6 proc., do 1,77 dol. Obydwie firmy skorzystały już z pomocy państwa – łącznie otrzymały 17,4 mld dol. Lwia część tego wsparcia – 13,4 mld dol. – przypadła GM.

Zdaniem rządu USA finansowy zastrzyk dla Chryslera ułatwi negocjacje z Fiatem, od których zależy przyszłość amerykańskiego koncernu. Jeśli Włosi nie zdecydują się na przejęcie konkurenta, Chrysler może przestać istnieć. W końcu kwietnia upływa termin, jaki rząd Obamy dał Chryslerowi i Fiatowi na ustalenie warunków fuzji. Jeśli ostatecznie do niej dojdzie, Chrysler otrzyma w posagu jeszcze 6 mld dol. W zamian za to Amerykanie chcą, aby Fiat udostępnił Chryslerowi swoje technologie budowania oszczę- dnych niedużych samochodów i aut dostawczych. Z kolei Włosi mieliby dostęp do rozwiniętej sieci dilerskiej Chryslera w USA. – Mam tylko nadzieję, że jeśli dojdzie do tej transakcji, marka Chrysler nie zniknie – mówił wczoraj Robert Gibbs, rzecznik Baracka Obamy.

Z kolei 5 mld dolarów dla GM może zdaniem Departamentu Skarbu pomóc firmie przeprowadzić restrukturyzację bez uciekania się do bankructwa. Za takim rozwiązaniem opowiadają się związkowcy GM, którzy prowadzą ostry lobbing w Waszyngtonie. Na restrukturyzację GM ma czas do końca maja. W ramach restrukturyzacji rząd amerykański oczekuje, że zmniejszy się zadłużenie koncernu, spadną koszty pracy oraz zostanie zreformowana sieć dilerska. Głównym punktem programu oszczędności są jednak zwolnienia.

Wczoraj GM zapowiedział zwolnienie od 1 maja kolejnych 1600 pracowników ze swoich amerykańskich fabryk. Do końca tego roku planuje zmniejszenie liczby pracowników na świecie o 47 tys. Wczoraj poinformowano, że General Motors chce sprzedać brytyjskie zakłady Vauxhalla w Ellesmere Port i Luton. Zainteresowani są nimi Chińczycy. Amerykanie liczą, że z transakcji otrzymają pół miliarda dolarów. Pieniądze te miały trafić do znajdujących się w bardzo trudnej sytuacji finansowej Vauxhalla i Opla.