Większe szanse dla polskich firm

Koniec recesji w naszej części Europy poprawi wyniki polskich eksporterów w 2010 roku. Są szanse na wzrost sprzedaży zwłaszcza do Rumunii, Czech, a także na Słowację. Na lepsze czasy w Bułgarii trzeba poczekać

Publikacja: 02.03.2010 04:15

Większe szanse dla polskich firm

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

– Rumuńscy przedsiębiorcy pytają nas o polskie materiały budowlane, blachy, maszyny do produkcji okien. Chcą je kupować. I to więcej niż w ubiegłym roku – twierdzi radca handlowy w Ambasadzie RP w Bukareszcie Halina Gołębicka. Na lutowych targach budowlanych w Cluj w Transylwanii liczba rumuńskich firm odwiedzających polską ekspozycję zwiększyła się w porównaniu z ubiegłym rokiem o blisko jedną piątą. Ilość zapytań o konkretne produkty wzrosła nawet dwukrotnie. W marcu w Bukareszcie będą targi tekstylne. – Liczymy na zainteresowanie polską odzieżą dla dzieci – dodaje Gołębicka.

To dobry sygnał, bo kryzys mocno ograniczył poziom wymiany handlowej Polski z krajami Europy Środkowo-Wschodniej. Polski eksport do Rumunii skurczył się w ubiegłym roku o jedną trzecią. Eksport na Słowację był mniejszy o ponad 20 proc., podobnie na Węgry. Do Czech zmalał o 15 proc. Ale trudno się dziwić: gospodarki naszych regionalnych partnerów mocno osłabły. Jeśli w 2008 r. rumuński PKB zwiększył się o 7,1 proc., to w 2009 r. skurczył się o 7,4 proc. Zapowiadane na ten rok ożywienie zwiększy jednak popyt, a w konsekwencji szanse polskich eksporterów. A jak twierdzą eksperci, ranga tych rynków będzie się zwiększać. – To dla nas naturalni partnerzy, geograficznie bliscy – twierdzi wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową Bohdan Wyżnikiewicz. – W eksporcie wciąż jesteśmy nastawieni na „starą” Europę. Ale po rozszerzeniu Unii nasza wymiana handlowa z nowymi krajami członkowskimi jest coraz intensywniejsza – dodaje prof. Andrzej Barczak z Akademii Ekonomicznej w Katowicach.

[srodtytul]Więcej inwestycji[/srodtytul]

Prognozy dla Rumunii na 2010 r. mówią o lekkim wzroście PKB w granicach 0,5 – 1 proc. Wymiana handlowa powinna się więc ożywiać. Które z branż najbardziej mogą skorzystać? Na pewno spożywcza, bo polskie mięso, ryby czy warzywa już są tu sprzedawane w wielkich sieciach handlowych. Ale nie tylko. Rumuni mają się także bardziej zainteresować polskimi maszynami, meblami czy sprzętem AGD. – Liczymy również na więcej polskich inwestycji, bo przybyło pytających o możliwości założenia firmy czy zdobycia unijnego dofinansowania. Widzimy duże zainteresowanie rumuńskim rynkiem – zaznacza Gołębicka.

Na wzrost eksportu z Polski daje szansę poprawa perspektyw dla gospodarki Czech. Nasz południowy sąsiad kupuje od polskich firm m.in. maszyny i urządzenia, komponenty dla motoryzacji, odzież, meble, artykuły spożywcze. Ta ostatnia branża była w ubiegłym roku jedyną, w której wartość eksportu nie spadła, ale wzrosła – o 12 proc., do 740 mln euro. I na tym nie koniec: – Polscy producenci żywności mogą w tym roku liczyć na wzrost sprzedaży – zapowiada kierownik Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji polskiej ambasady w Czechach Wojciech Pobóg-Pągowski.

[srodtytul]Budowanie Słowacji[/srodtytul]

Jeszcze wyższa prognoza wzrostu gospodarczego niż w przypadku Czech (1 – 1,5 proc.) przyjmowana jest dla Słowacji (2,8 proc.), co także na tym rynku daje polskim eksporterom szansę poprawy wyników. Kluczowe mogą się okazać sektory gospodarki, które w ramach pakietów antykryzysowych wspiera słowacki rząd i fundusze europejskie: budowa dróg, linii kolejowych, ocieplanie budynków. – To szansa dla polskich producentów materiałów budowlanych, maszyn oraz surowców – twierdzi Maja Vargowa z referatu ekonomicznego polskiej ambasady w Bratysławie.

[wyimek]17,5 proc. zmniejszyła się wartość polskiego eksportu w 2009 r.[/wyimek]

W ubiegłym roku mimo kryzysu słowacki import cementu z Polski wzrósł np. czterokrotnie, elementów konstrukcyjnych – dwukrotnie. Z kolei przewidywany wzrost konsumpcji wewnętrznej powinien zwiększyć w tym roku import polskich artykułów spożywczych, odzieży oraz obuwia. Szansą dla polskich producentów mogą być w tym roku również te branże gospodarki słowackiej, które od kilku lat mają słabsze wyniki: produkcja odzieży, niektóre segmenty przemysłu chemicznego i farmaceutycznego.

[srodtytul]Trudniej na Węgrzech [/srodtytul]

Trudniej będzie liczyć polskim eksporterom na Węgry. Ubiegłoroczny spadek PKB o 6,5 proc. i tegoroczne prognozy na poziomie od 0 do 0,5 proc. dają tu mniejsze niż w innych krajach regionu szanse na zwiększenie popytu.

– Wiele będzie zależeć od sytuacji w Niemczech, z którymi gospodarka węgierska jest powiązana. Choć wszystko wskazuje, że niemiecka będzie lekko rosnąć, to nie wiadomo, kiedy i jak będzie to odczuwane nad Dunajem – mówi radca i szef WPHI w Budapeszcie Marcin Sowa.

Według ocen polskich dyplomatów szansę na wzrost sprzedaży mają producenci żywności i ubrań. W ubiegłym roku eksport tych ostatnich co prawda zmalał, ale nieznacznie. Zwiększył się za to nasz udział w rynku. Byłaby także szansa na większą sprzedaż polskich materiałów budowlanych, bo dla Węgrów stały się pod względem ceny bardzo atrakcyjne. Z drugiej strony, prognozowany jest spadek liczby budowanych mieszkań – z 33 tys. w ubiegłym roku do 18 – 19 tys. w 2010 r. Z kolei problemy mogą mieć dostawcy części dla przemysłu samochodowego. Produkują na eksport, a prognozy zakładają spadek sprzedaży aut.

Mało optymistyczne wiadomości wciąż płyną z Bułgarii. Nie dość, że wartość polskiego eksportu do tego kraju mocno zmalała (z 477 mln euro w 2008 do 314 mln euro w 2009 r. – dane za 11 miesięcy), to prognoza dynamiki PKB (-1,5 proc. w 2010 r.) niweczy szanse na poprawę sytuacji. Na to nakłada się jeszcze prognozowany wzrost bezrobocia z 9,3 do 12,8 proc., co według radcy Grażyny Chorążykiewicz z Wydział Promocji Handlu i Inwestycji ambasady w Sofii będzie dodatkowym czynnikiem osłabiającym popyt.

Nie osłabia to jednak znaczenia Bułgarii jako naszego partnera gospodarczego. Według eksperta Ernst & Young i byłego wiceministra gospodarki Marcina Kaszuby, kraje jak Bułgaria czy Rumunia to duże rynki zbytu, na które polują nie tylko eksporterzy, ale także polscy inwestorzy. – Polski biznes będzie zwiększał ekspansję na nowe rynki w Europie. Zresztą widać, że ci, którzy tam już trafili, nie żałują – twierdzi Kaszuba. Nawet grupa Atlas, która z początkiem roku wycofała się z rumuńskiej inwestycji: – To duży, perspektywiczny rynek. Chcemy tam wrócić, choć może w innej formie – zapowiada wiceprezes Atlasa Tomasz Skalski.

[ramka][srodtytul]Andrzej Sadowski,Centrum im. Adama Smitha[/srodtytul]

W wymianie handlowej z krajami Europy Środkowej mamy, rzecz jasna w pewnym sensie, przewagę wynikającą z wieloletniej współpracy jeszcze w ramach RWPG. I choć rzeczywistość gospodarcza jest już zupełnie inna, dotychczasowe więzi wciąż są z powodzeniem kontynuowane. Powinniśmy je wykorzystywać, zwłaszcza że spodziewana poprawa sytuacji gospodarczej daje szanse na wzrost popytu w tych krajach. Jednak dla zwiększenia wielkości naszego eksportu potrzebne będzie spełnienie podstawowych warunków: musimy być atrakcyjni cenowo, a jakość naszych produktów nie może być słabsza od konkurencji.[/ramka]

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=a.wozniak@rp.pl]a.wozniak@rp.pl[/mail]

– Rumuńscy przedsiębiorcy pytają nas o polskie materiały budowlane, blachy, maszyny do produkcji okien. Chcą je kupować. I to więcej niż w ubiegłym roku – twierdzi radca handlowy w Ambasadzie RP w Bukareszcie Halina Gołębicka. Na lutowych targach budowlanych w Cluj w Transylwanii liczba rumuńskich firm odwiedzających polską ekspozycję zwiększyła się w porównaniu z ubiegłym rokiem o blisko jedną piątą. Ilość zapytań o konkretne produkty wzrosła nawet dwukrotnie. W marcu w Bukareszcie będą targi tekstylne. – Liczymy na zainteresowanie polską odzieżą dla dzieci – dodaje Gołębicka.

Pozostało 92% artykułu
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku