Rośnie liczba upadłości firm

W 2009 r. sądy ogłosiły upadłość 673 firm, ponad połowę więcej niż rok wcześniej. Najwięcej bankructw było na Mazowszu i Śląsku. Liczba upadłości w tym roku nadal może rosnąć

Publikacja: 16.03.2010 04:06

Z analizy Euler Hermes wynika, że najwięcej upadłości było w branży transportowej (która jest wciąż

Z analizy Euler Hermes wynika, że najwięcej upadłości było w branży transportowej (która jest wciąż najbardziej zagrożona)

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Jak przestrzega Tomasz Starus, główny analityk i dyrektor działu oceny ryzyka w firmie Euler Hermes, która zebrała dane o liczbie upadłości, ten rok dla spółek może być jeszcze trudniejszy. – Liczba upadłości raczej będzie rosła. Może być ich nawet 1500 – tłumaczy ekonomista. Według niego coraz więcej firm ma problemy z płynnością finansową wynikającą z rosnących zatorów płatniczych. – Wiele z tych firm w ciągu kilku miesięcy upadnie lub powinno upaść – dodaje.

[srodtytul]Czarny scenariusz[/srodtytul]

Tomasz Starus przypomina, że w Polsce często wniosek o ogłoszenie upadłości składany jest już po czasie, dlatego sądy odrzucają je z powodu braku majątku na pokrycie kosztów. Jego zdaniem kłopoty mogą też wynikać ze złej kondycji zagranicznych spółek matek. Już w zeszłym roku potencjalnie zagrożone były niektóre z polskich fabryk samochodów, choć same były w niezłej kondycji.

Ekonomiści obawiają się też, że może się powtórzyć sytuacja z początku poprzedniej dekady. W latach 2001 – 2002, mimo rozwoju gospodarki i wzrostu liczby zamówień, wielu firmom nie udało się wyjść ze spirali zaległości z poprzednich miesięcy i jeszcze przez dwa, trzy lata liczba upadłości rosła. Lata 2002 i 2003 były, jak dotąd, najgorsze dla upadających firm, sądy ogłosiły wtedy 1863 i 1788 upadłości.

Taki scenariusz potwierdzają dane firmy Dun & Bradstreet Poland. – W pierwszych dwóch miesiącach tego roku odnotowano w sądach 158 upadłości i 318 likwidacji przedsiębiorstw. W porównaniu z zeszłym rokiem to wzrost o 55 proc. – tłumaczy Tomasz Starzyk z Dun & Bradstreet Poland. Zaznacza, że lwią część stanowią małe i średnie przedsiębiorstwa, które borykają się z zatorami.

Prof. Elżbieta Mączyńska z SGH uważa, że ten rok powinien być spokojniejszy dla firm, których nie dotknęła recesja. Pozostałe nadal będą w tarapatach. – Problemy wciąż będą miały firmy i branże, które musiały znacząco ograniczyć produkcję i sprzedaż. Tam wciąż mogą mieć miejsce upadłości – mówi.

Zdaniem ekonomistki upadłości to dopiero wierzchołek góry lodowej. – O wielu małych firmach, często kooperantach tych upadających, w ogóle nie wiemy. A one, jak na przykład teraz małe apteki, bankrutują. Regulują swoje zobowiązania i przestają działać – dodaje prof. Mączyńska, która nazywa to „cichą śmiercią” firm.

[srodtytul]Najgorzej w transporcie[/srodtytul]

Z analizy Euler Hermes wynika, że najwięcej upadłości było w branży transportowej (która jest wciąż najbardziej zagrożona), metalowej, budowlanej, handlowej, spożywczej i producentów części samochodowych. – Nie pomaga ani dobra marka, ani wielkość firmy – uważa Tomasz Starus. – Aż 30 przedsiębiorstw, które upadły w zeszłym roku, miało w ostatnim udostępnionym sprawozdaniu obrót powyżej 100 mln zł. Znana marka obecnie nie chroni przed kłopotami finansowymi, duże firmy nie radzą sobie lepiej niż małe – dodaje.

Ale nie wszystkie upadłości oznaczają natychmiastowy koniec produkcji. Krośnieńskie Huty Szkła postawiono w stan upadłości likwidacyjnej w marcu zeszłego roku. Mimo to firma cały czas produkuje. W niektórych miesiącach sprzedaż przekraczała nawet 16 – 17 mln zł. Co więcej, syndyk zwiększył zatrudnienie z 1,9 tys. osób do 2,3 tys. Produkcja jest też rentowna. Ze względu na ogromne długi (około 340 mln zł) nie ma jednak szans na zmianę upadłości likwidacyjnej na układową, czego domaga się zarząd Krosna. Syndyk dąży do dalszego zwiększenia zyskowności spółki, by sprzedać ją za wyższą cenę, niż mógłby uzyskać obecnie. W tym roku planuje odchudzić firmę o majątek nieprodukcyjny, m.in. o zbędne grunty i budynki. W przyszłym roku chciałby sprzedać część produkcyjną.

Kłopoty mają też renomowane marki w innych branżach. W tym roku problem dotknął dużych sieci, zwłaszcza sprzedających sprzęt elektroniczny – ten rynek wartościowo stracił w ub. r. ponad 10 proc. Sąd ogłosił już układową upadłość jednej z czterech regionalnych spółek grupy Avans – Avans Północ, rozpatrywana jest także sprawa Avans Centrum-Wschód. Według nieoficjalnych informacji „Rz” na krawędzi bankructwa balansowała też sieć Electro World, którą ostatecznie za 1 euro przejął Mix Electronics.

Eksperci zwracają uwagę, że problemem wielu branż jest rozdrobnienie. Ono spowodowało problemy m.in. branży transportowej na początku 2009 r., a teraz handlu czy branży spożywczej.

[i]trf, db, pm[/i]

[wyimek]1863 upadłości – jak dotąd najwięcej – ogłosiły sądy w 2002 r.[/wyimek]

[ramka]prof. Leszek Pawłowicz, Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową

Choć ten rok będzie dla polskich firm znacznie lepszy niż poprzedni, to liczba zgłaszanych upadłości wciąż może się nie zmniejszać. I wcale nie musi wynikać to ze złej kondycji tych przedsiębiorstw. Wydaje mi się bowiem, że spora część upadłości to upadłości „świadome”. Niektóre firmy rzeczywiście mają problemy i podają prewencyjną informację, że zamierzają upaść. Stosują metodę: „albo mi ustąpią, albo ogłoszę upadłość”, i tak wymuszają na kontrahentach zmiany w zasadach kooperacji. Dobrze, jeśli nie powoduje to utraty płynności u partnerów. Inne firmy zgłaszają wnioski o upadłość, ale niekompletne. Czas płynie, sądy działają powoli. A one wychodzą na prostą. [/ramka]

[ramka]Kryzys potrwa dłużej, ale nie będzie już tak uciążliwy dla firm

Rośnie liczba przedsiębiorców, którzy uważają, że największe problemy związane z kryzysem mają już za sobą. Tak wynika z najnowszego badania mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw, przeprowadzonego przez wrocławski Instytut Keralla. Ale ci sami przedsiębiorcy uważają, że rzeczywiste ożywienie nie zacznie się w tym roku. Ich zdaniem nastąpi w roku przyszłym lub nawet w 2012.

Z ogólnopolskiego badania ok. 600 firm wynika, że zwiększa się grupa optymistów.

38 proc. firm ma nadzieję, że obecny kwartał będzie dla nich lepszy niż koniec roku.

40 proc. uważa, że nic się nie zmieni, a 13 proc. spodziewa się gorszych zamówień i sprzedaży. Z badania wynika, że firmy coraz rzadziej zastanawiają się nad zwolnieniami, a ponieważ spodziewają się wzrostu sprzedaży, myślą o zwiększeniu nakładów na marketing. Większość nie planuje jednak poważniejszych inwestycji technologicznych.

Przedsiębiorcy jeszcze w połowie 2009 r. przewidywali, że kryzys się skończy w ubiegłym roku. Koniec roku jednak tylko dla nielicznych był lepszy od poprzednich miesięcy i dlatego przedsiębiorcy skorygowali swoje oczekiwania związane z ożywieniem światowej gospodarki. Teraz większość z nich, bo 57 proc., jest zdania, że zażegnanie problemów gospodarek to perspektywa minimum roku, a nawet dwóch lat. W tej grupie 33,5 proc. wskazało rok 2011, a 23,5 proc. rok 2012 lub dalsze. [/ramka]

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: [mail=a.fandrejewska@rp.pl]a.fandrejewska@rp.pl[/mail]

Jak przestrzega Tomasz Starus, główny analityk i dyrektor działu oceny ryzyka w firmie Euler Hermes, która zebrała dane o liczbie upadłości, ten rok dla spółek może być jeszcze trudniejszy. – Liczba upadłości raczej będzie rosła. Może być ich nawet 1500 – tłumaczy ekonomista. Według niego coraz więcej firm ma problemy z płynnością finansową wynikającą z rosnących zatorów płatniczych. – Wiele z tych firm w ciągu kilku miesięcy upadnie lub powinno upaść – dodaje.

Pozostało 92% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca