Reklama
Rozwiń

PTE odpowiadają Fedak listem do premiera

Atakowanie funduszy emerytalnych jest chronieniem KRUS przez zmianami przekonują towarzystwa emerytalne

Publikacja: 17.03.2010 17:02

Jolanta Fedak

Jolanta Fedak

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

- Do tej pory staraliśmy się odpowiadać merytorycznie - mówi Ewa Lewicka, szefowa Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych (IGTE).

Teraz to się zmienia. Izba wysłała w środę otwarty list do premiera Donalda Tuska, w którym krytykuje wypowiedzi minister pracy Jolanty Fedak i sposób prowadzenia dialogu nad zmianami w prawie dotyczącym funduszy emerytalnych.

- Nasz list to reakcja na ostatnią wypowiedź minister pracy, ale nie jedyną z tej kategorii - mówi Ewa Lewicka.

Jolanta Fedak w wywiadzie udzielonych „Dziennikowi Gazecie Prawnej” zarzuciła towarzystwom emerytalnym i Izbie to, że stosują zmowę cenową. Na jakiej podstawie? „Wszystkie fundusze stosowały wobec klientów maksymalne opłaty rekomendowane przez Izbę Gospodarczą Towarzystw Emerytalnych” - powiedziała w rozmowę z gazetą minister.

Jolanta Fedak wysłała w tej sprawie za pytanie do Urzędy Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Komisji Nadzoru Finansowego. Nadzór już odpowiedział, że to nie leży w jego kompetencji. Urząd antymonopolowy analizuje zaś otrzymane pismo.

- Wysokość opłaty ustalają towarzystwa i akceptuje je nadzór. Tu nie ma mowy o żadnych instrukcjach. Podejrzewamy, że to działania mające na celu dyskredytowanie funduszy i towarzystw, które nimi zarządzają.

Odbierana jest wiarygodność jednej z części systemu emerytalnego - uważa jednak Ewa Lewicka. Zresztą - jak dodaje - nie pierwszy to przypadek. - Pani minister mówiła także, że OFE źle inwestują, a ich wyniki nie pokonują inflacji. To także nieprawda. Przedstawiliśmy badania niezależnej instytucji. Napisaliśmy do ministerstwa, że przyjęło błędną metodologię pod koniec listopada 2009 r.

Do dziś cisza. My reagujemy, a druga strona nie odpowiada - tłumaczy Ewa Lewicka.

Na pytanie jaki może być powodów takiej sytuacji, prezes IGTE, uważa, że polityka. Wypowiedzi minister nie są bowiem oparte na faktach. - To nasza hipoteza. Resortem pracy kieruje jeden z koalicjantów, którego elektorat nie ma nic wspólnego ze zreformowanym systemem emerytalnym.

Atakowanie OFE jest chronieniem KRUS przez zmianami - mówi ostro Lewicka. Z kolei ministrowi finansów, który popiera pomysły Fedak, zależy na obniżeniu deficytu.

- Oczekujemy rzetelnej oceny systemu i rozmowy na temat tego, co należy w nim zmienić - mówi prezes IGTE. I powtarza apel o powołanie grupy roboczej, która zajmie się zmianami w II filarze.

Problemem zmian w II filarze zajmie się też zapewne Rada Gospodarcza, którą niedawno powołał premier. We wtorek wieczorem Jan Krzysztof Bielecki, który stoi na jej czele, mówił w "Kropce nad i" w TVN24, że system wypłacania świadczeń emerytalnych powinien być państwowy.

Początkowo zakładano, że emerytury z kapitałowej części systemu będą wypłacać specjalne, prywatne zakłady emerytalne. Później, że tańszym rozwiązaniem będzie powierzenie tego zadania istniejących towarzystwom ubezpieczeń na życie lub ZUS-owi. Na ZUS stawia także minister Fedak proponując równocześnie jednorazową wypłatę środków zgromadzonych w II filarze.

- Do tej pory staraliśmy się odpowiadać merytorycznie - mówi Ewa Lewicka, szefowa Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych (IGTE).

Teraz to się zmienia. Izba wysłała w środę otwarty list do premiera Donalda Tuska, w którym krytykuje wypowiedzi minister pracy Jolanty Fedak i sposób prowadzenia dialogu nad zmianami w prawie dotyczącym funduszy emerytalnych.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Biznes
Warren Buffett przekazał kolejne miliardy organizacjom charytatywnym
Biznes
Elity Gazpromu prały pieniądze w Portugalii. Lizbona zaostrzy kary
Biznes
Miliardy na światłowody w Polsce. Hurtowy operator skusił banki
Biznes
Słowacja i Węgry blokują sankcje, suwerenność cyfrowa UE i spadek cen mieszkań
Biznes
NATO wzmacnia swoją północ. Gdzie pojawią się kolejne wojska sojuszników?