– Ledwo wyszliśmy z jednego kryzysu, a już jesteśmy atakowani potrzebą ratowania Grecji, Hiszpanii, Włoch. Te wydarzenia powodują spadek konsumpcji na rynkach eksportowych i krajowym – podkreśla Marek Kołakowski, prezes i właściciel produkującego meble Mebelplastu.
Przewiduje on, że firm meblowych z problemami będzie nadal przybywać. – Pewnie jeszcze usłyszymy o bankructwach w branży – mówi Kołakowski, nie chcąc wskazać firm, które ma na myśli. Przewiduje, że w pierwszej kolejności problemy dotkną spółek produkujących tanie meble. – Na dłuższą metę nie da się przetrwać, obniżając ceny – wtóruje Sebastian Ćwik, wiceprezes i współwłaściciel jednej z największych w Polsce firmy dystrybucyjnej Meble Agata. Jego zdaniem nie ma też szans na poprawę sytuacji w dalszej części roku. Co gorsza, równie trudny ma być także przyszły rok, a pierwsze oznaki ożywienia pojawią się dopiero w 2012 roku.
Spadki sprzedaży odnotowują także giełdowi producenci mebli: Paged i Forte. Jak informują przedstawiciele Forte, grupa działa w segmencie mebli ze średniej i niższej półki, w którym spowolnienie gospodarcze przekłada się wprost na decyzje zakupowe klientów. „Zarząd, pomimo znacznej poprawy efektywności i rentowności operacyjnej, jaka dokonała się w 2009 roku, widzi potrzebę ciągłej mobilizacji i prowadzenia dalszych działań restrukturyzacyjnych” – czytamy w raporcie zarządu.
Spółka rozpoczęła warte 19 mln zł inwestycje w zakładach produkcyjnych w Ostrowi Mazowieckiej i Suwałkach. Mają skutkować m.in. zwiększeniem mocy wytwórczych i redukcją kosztów produkcji.
W pierwszym kwartale sprzedaż Forte spadła o 23,3 proc., do 108,8 mln zł. Zysk netto wyniósł 10,3 mln zł wobec 7,2 mln zł rok do roku. Zdaniem zarządu w kolejnych kwartałach przychody firmy nie będą odbiegać od tych z 2009 roku.