Koniec fedrowania w nierentownej Halembie (323 mln zł straty w 2009 r.) z końcem 2011 r., zmniejszenie zatrudnienia o ponad 17 tys. osób, obniżenie rocznego wydobycia węgla o 7 mln ton, do 34 mln ton, zamrożenie płac – to założenia strategii Kompanii Węglowej (KW) na lata 2010 – 2015 z perspektywą do 2020 r. Rada nadzorcza Kompanii Węglowej przyjęła w piątek kierunki strategii spółki. Teraz dokumentem ponownie musi zająć się zarząd, a dopiero potem zatwierdzi go WZA, czyli minister gospodarki. Na razie nie wiadomo, kiedy i w jakim kształcie strategia Kompanii zostanie ostatecznie przyjęta.

– Droga do strajku jest otwarta, w przyszłym tygodniu związki ustalą, co dalej – mówi „Rz” Jarosław Grzesik, szef „S” w Kompanii. – Po co KW powołała zespół dla Halemby? Miał rozważyć połączenie jej z Bielszowicami czy Pokojem, a w strategii jest zamknięcie – dodaje. W dokumencie znajduje się też zapis o likwidacji ruchu kopalni Rydułtowy-Anna, jednak tam kończy się złoże.

Mirosław Kugiel, prezes Kompanii, powiedział „Rz”, że nie będzie komentował strategii do czasu jej przyjęcia.

Według zapisów zatrudnienie w KW spadnie z 62 tys. do 45,4 tys. dzięki nieprzyjmowaniu nowych pracowników w miejsce odchodzących na emerytury, sprzedaży Silesii i przekazaniu Bolesława Śmiałego do Tauronu. Jednak zdaniem związkowców 1400 osób z powierzchni straci pracę w 2011 r. przy tworzeniu Centrum Usług Księgowych. Górnikom nie podoba się także plan tworzenia kopalń zespolonych w miejsce centrów wydobywczych – uważają, że poza nazwą nic się nie zmieni.