Alonso i reszta, Formuła 1, Abu Zabi

W niedzielę po Grand Prix Abu Zabi poznamy mistrza świata. Kandydatów jest czterech, a największe szanse ma Fernando Alonso.

Publikacja: 12.11.2010 20:54

Alonso i reszta, Formuła 1, Abu Zabi

Foto: AFP

[i]Mikołaj Sokół z Abu Zabi[/i]

Zabawka bogatych szejków, czyli imponujący tor w Abu Zabi, to wymarzone miejsce na ostateczną rozgrywkę w sezonie 2010. W niedzielę o zmierzchu czterech kierowców rozpocznie wyścig, którego stawką będzie mistrzowski tytuł.

Trudno o lepszą otoczkę dla wieńczącego sezon 2010 starcia czterech asów. Jeszcze dziesięć lat temu w miejscu pętli, na której rozegra się batalia o tegoroczny tytuł mistrza świata kierowców, przelewały się błękitne fale Zatoki Perskiej. Korporacja Aldar kosztem 36 miliardów dolarów usypała sztuczną wyspę, na której szejkowie z właściwym sobie rozmachem zbudowali jeden z najnowocześniejszych torów wyścigowych, dorzucając przy okazji luksusowy hotel Yas Marina i największy na świecie kryty park tematyczny poświęcony wyścigowej legendzie, czyli Ferrari.

Czerwony dach, kształtem przypominający profil supersamochodu Ferrari GT, ma powierzchnię 200 000 metrów kwadratowych i ozdobiony jest 65-metrowym logo włoskiej marki, ze słynnym skaczącym konikiem na żółtym tle. Najbardziej efektowną atrakcją jest najszybsza na świecie kolejka górska, która do 100 km/godz przyspiesza lepiej od samochodu Formuły 1 i może pędzić z prędkością 240 km/godz.

Jednak w niedzielny wieczór większą dawkę adrenaliny dostarczy wyścigowym kibicom akcja na torze Yas Marina. Wśród tysięcy reflektorów rozświetlających pustynny mrok czterej kierowcy stoczą walkę o mistrzowski tytuł. Największe szanse ma liderujący w punktacji Fernando Alonso, ale kierowca Ferrari wie, iż czeka go trudne zadanie. Do pełni szczęścia wystarczy mu tylko ukończenie wyścigu przed kierowcami Red Bulla – tylko lub aż, bo Sebatian Vettel i Mark Webber dysponują bez wątpienia najszybszymi samochodami. Żaden z tej trójki nie może sobie pozwolić na najmniejszy błąd, a każde z 55 okrążeń niedzielnego wyścigu może przynieść ogromne rozczarowanie – w Formule 1 ważna jest nie tylko zimna krew i opanowanie w kokpicie, ale też niezawodna technologia.

Każdy z faworytów doświadczał już w tym sezonie goryczy związanej ze złośliwością rzeczy martwych, a w niedzielnym finale przedwczesne zakończenie jazdy oznaczać będzie koniec szans na marzenia o mistrzostwie. Dlatego nie poddaje się nawet Lewis Hamilton, który do lidera traci aż 24 punkty i musi wygrać wyścig oraz liczyć na niepowodzenie rywali.

Anglik rok temu ruszał w Abu Zabi z pole position, ale zawiodła go właśnie technika – a konkretnie hamulce jego McLarena. Dziś były mistrz świata uzyskał najlepszy czas podczas treningów, ale pozostali pretendenci także znaleźli się w ścisłej czołówce. – Tak jak się spodziewaliśmy, McLaren był szybki – skomentował drugi w wynikach dnia Vettel. – Ferrari jest z przodu, a Renault też spisało się dobrze.

Faktycznie, Robert Kubica w obu sesjach wykręcił piąty rezultat. W wieczornym treningu, bardziej miarodajnym, bo tor był bardziej nagumowany, przed nim znaleźli się tylko walczący o tytuł zawodnicy. Alonso i Webbera, trzeciego i czwartego w zestawieniu, przedzieliła zaledwie jedna tysięczna sekundy. Warunki też bardziej odpowiadały temu, co czeka kierowców w najważniejszych momentach weekendu: podczas kwalifikacji i wyścigu.

Drugą sesję treningową rozpoczęto o zmierzchu, kiedy palące za dnia słońce chowało się już za efektowne, zadaszone i bogato oświetlone trybuny. Właśnie w takich warunkach kierowcy stoczą walkę o pozycje startowe oraz wyruszą do ostatniego w tym sezonie wyścigu.

Inżynierowie muszą przewidzieć, jak będzie się zmieniać temperatura toru, a kierowcy założą na wizjery swoich kasków dwa rodzaje folii: dopóki słońce nie zniknie całkowicie za horyzontem, korzystać będą z przyciemnianej wersji, którą muszą zerwać gdy zrobi się ciemno.

– W tym roku widoczność jest o wiele lepsza, bo słońce zachodzi wcześniej i nie świeci nam prosto w oczy, jak miało to miejsce na niektórych zakrętach w zeszłym roku – mówi Kubica.

Polak ponownie może się wmieszać pomiędzy walczącą o tytuł czołówkę, ale sam tonuje oczekiwania i przewiduje, że ciężko będzie wbić się do pierwszej szóstki podczas kwalifikacji.

Wyścig może być jednak osobną historią – kiedy o mistrzostwo świata walczy czterech kierowców, w pierwszym zakręcie mogą dziać się dantejskie sceny. Być może nie wszyscy zdołają utrzymać nerwy na wodzy w ostatecznej rozgrywce i już po pierwszym okrążeniu grono faworytów zostanie uszczuplone.

Na taką końcówkę sezonu czekali wszyscy kibice Formuły 1, czego dowodem jest zresztą komplet sprzedanych biletów. Widowisko podobać się powinno nawet lokalnym szejkom, którzy podczas treningów podjeżdżali białymi limuzynami pod znajdujący się w środku toru hotel – jaskrawo oświetlony budynek przypominający gigantycznego fistaszka, pod którego przewężeniem specjalnym tunelem pędzą wyścigówki F1.

Choć dziś wieczór w padoku panował względny spokój, urozmaicany arabską muzyką płynącą z zacumowanych w małym porcie luksusowych jachtów, to bez wątpienia w umysłach kwartetu walczących o tytuł kierowców kłębiły się nerwowe pytania.

Klasyfikacja MŚ (po 18 z 19 eliminacji)
1. F. Alonso (Hiszpania, Ferrari) 246 pkt;
2. M. Webber (Australia, Red Bull) 238;
3. S. Vettel (Niemcy, Red Bull) 231;
4. L. Hamilton 222;
5. J. Button (obaj W. Brytania, McLaren) 199;
6. F. Massa (Brazylia, Ferrari) 143;
7. N. Rosberg (Niemcy, Mercedes) 130;
8. R. Kubica (Polska, Renault) 126;
9. M. Schumacher (Niemcy, Mercedes) 72;
10. R. Barrichello (Brazylia, Williams) 47.


Konstruktorzy
1. Red Bull 469 pkt (mistrzostwo świata);
2. McLaren 421;
3. Ferrari 389;
4. Mercedes 202;
5. Renault 145;
6. Williams 69;
7. Force India 68;
8. Sauber 44;
9. Toro Rosso 11.

Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Specjaliści IT znów w cenie – rynek pracy ożywia się