Rozmowa z Krzystofem Hołowczycem o Kubicy i rajdach

Rozmowa z Krzysztofem Hołowczycem, kierowcą rajdowym i biznesmenem

Aktualizacja: 20.02.2011 17:32 Publikacja: 19.02.2011 07:13

Rozmowa z Krzystofem Hołowczycem o Kubicy i rajdach

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski Krzysztof Skłodowski

[wyimek]Przeczytaj cały wywiad w tygodniku Plus Minus:[link=http://www.rp.pl/artykul/614392,614598-Drzwi-otwieram--bez-obawy.html" "target=_blank] Drzwi otwieram bez obawy[/link][/wyimek]

[b]Rz: Pamięta pan swoje wypadki?[/b]

Podczas startów zdarzały się rzadko. Ostatni miałem w Rajdzie Faraonów w 2007 roku, podczas niebezpiecznego skoku. Pękły mi wtedy dwa kręgi. Ale większość kontuzji odnosiłem podczas treningów na motocyklu enduro. To moja pasja, i choć niebezpieczna, nie zamierzam z niej rezygnować. Pamiętam tylko o jednej regule: kiedy zbliża się termin ważnego rajdu, odstawiam motor do garażu.

[b]Po wypadku Roberta Kubicy trzeba już w Polsce przepraszać za to, że się jest rajdowcem?[/b]

Moim zdaniem tak źle nie będzie. W Polsce od lat mamy przecież coraz popularniejsze rajdy samochodowe, które rzesze kibiców szczerze kochają. Nie mamy jeszcze wyścigów F1, chociaż od pewnego czasu, dzięki Robertowi Kubicy, ta dyscyplina zyskała na popularności. Jednak to właśnie rajdy odbywają się u nas bardzo regularnie. Moim zdaniem będzie następował dalszy rozwój i popularyzacja rajdów w Polsce. A wypadki w motorsporcie były, są i będą się zdarzały. Szkoda tylko, że w przypadku Roberta skończyło się tak fatalnie.  

[b]Ton polskich relacji jest taki, że to złe rajdy omotały Kubicę i odciągnęły od tego, co ma dla nas i dla siebie robić: jeździć w Formule. Tak ma być, koniec kropka.[/b]

Rajdy też są jego miłością i sądzę, że prędzej czy później do nich wróci. Rozumiem go jak mało kto.

[b]A często się zdarza, że załogi jakby nigdy nic przejeżdżają obok rozbitego samochodu? Tak było po wypadku Roberta.[/b]

W rajdach cross country nikt nikogo nie zostawi bez pomocy. Bez względu na to, czy to kolega z zespołu, czy największy rywal. Już nawet nie ma znaczenia to, że organizatorzy odliczą ci czas, który spędzisz, pomagając. Nie patrzy się na czas. Pomagasz, bo tego potrzebujesz jako człowiek. Przyjeżdżasz na taki rajd przekraczać siebie i sprawdzić się pod każdym względem.

[wyimek]Przeczytaj cały wywiad w tygodniku Plus Minus:[link=http://www.rp.pl/artykul/614392,614598-Drzwi-otwieram--bez-obawy.html" "target=_blank] Drzwi otwieram bez obawy[/link][/wyimek]

[b]Rz: Pamięta pan swoje wypadki?[/b]

Pozostało 91% artykułu
Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki