[wyimek]Przeczytaj cały wywiad w tygodniku Plus Minus:[link=http://www.rp.pl/artykul/614392,614598-Drzwi-otwieram--bez-obawy.html" "target=_blank] Drzwi otwieram bez obawy[/link][/wyimek]
[b]Rz: Pamięta pan swoje wypadki?[/b]
Podczas startów zdarzały się rzadko. Ostatni miałem w Rajdzie Faraonów w 2007 roku, podczas niebezpiecznego skoku. Pękły mi wtedy dwa kręgi. Ale większość kontuzji odnosiłem podczas treningów na motocyklu enduro. To moja pasja, i choć niebezpieczna, nie zamierzam z niej rezygnować. Pamiętam tylko o jednej regule: kiedy zbliża się termin ważnego rajdu, odstawiam motor do garażu.
[b]Po wypadku Roberta Kubicy trzeba już w Polsce przepraszać za to, że się jest rajdowcem?[/b]
Moim zdaniem tak źle nie będzie. W Polsce od lat mamy przecież coraz popularniejsze rajdy samochodowe, które rzesze kibiców szczerze kochają. Nie mamy jeszcze wyścigów F1, chociaż od pewnego czasu, dzięki Robertowi Kubicy, ta dyscyplina zyskała na popularności. Jednak to właśnie rajdy odbywają się u nas bardzo regularnie. Moim zdaniem będzie następował dalszy rozwój i popularyzacja rajdów w Polsce. A wypadki w motorsporcie były, są i będą się zdarzały. Szkoda tylko, że w przypadku Roberta skończyło się tak fatalnie.