Zdaniem przedstawicieli branży minister skarbu Aleksander Grad zrobi wszystko, by Jastrzębska Spółka Węglowa, największy w Unii Europejskiej producent węgla koksowego (bazy do produkcji stali), zadebiutowała na giełdzie w terminie. – Byłoby bardzo źle, gdyby strajki to opóźniły albo zablokowały – mówi „Rz" Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki.
Gorący poniedziałek
18 kwietnia na dobę stanie pięć kopalń spółki, co oznacza ok. 25 mln zł utraty przychodów. Protestem grozi tysięczna załoga Kombinatu Koksochemicznego Zabrze (KKZ), który ma być wniesiony do JSW, choć minister skarbu zaprosił ich na spotkanie 20 kwietnia (to według harmonogramu dzień złożenia prospektu w KNF). Kwestią sporną są gwarancje pracownicze i podwyżki (górnicy chcą 10 proc.). I choć prezes JSW Jarosław Zagórowski powtórzył propozycje dla załóg JSW i KKZ (m. in. pięcioletnie gwarancje pracy), to te twierdzą, że to tylko deklaracje i nie dotyczą wszystkich.
47 tys. osób jest uprawnionych do darmowych akcji firmy z Jastrzębia
„GW" podała, iż jeśli dojdzie do strajku, pracownicy nieuprawnieni do darmowych akcji, dla których papiery po cenie nominalnej miałaby kupić spółka, nie dostaną ich. – Formuła, w której nieuprawnieni górnicy otrzymaliby nieodpłatnie akcje, ma status propozycji zarządu uzgodnionej z ministrem skarbu. Dialog ze stroną społeczną o możliwych rozwiązaniach trwa i nie można przesądzić o ostatecznej strukturze transakcji – powiedział „Rz" Maciej Wewiór, rzecznik resortu skarbu.
Akcje będą tańsze
Średni pakiet ok. 34 akcji pracowniczych będzie wart 31,8 tys. zł – 35,1 tys. zł. Według PAP będzie to 31,7 akcji, a walor będzie droższy niż szacowane przez „Rz" 918 – 1010 zł za sztukę. – Zachowanie związkowców sprawi, że wycena będzie niższa, więc i pakiet pracowniczy będzie mniej wart – mówi Steinhoff.