Starbucks zmienia zdanie, pracownicy mogą nosić znaczki Black Lives Matter

Starbucks zmienił zdanie i jednak pozwoli nosić swoim pracownikom wpinki z hasłem "Black Lives Matter". Sieć udostępni im też specjalne koszulki z hasłami ruchu.

Aktualizacja: 13.06.2020 15:26 Publikacja: 13.06.2020 13:59

Starbucks zmienia zdanie, pracownicy mogą nosić znaczki Black Lives Matter

Foto: AFP

Starbucks został skrytykowany po ujawnieniu wewnętrznej notatki skierowanej do pracowników w której kierownictwo firmy informuje, by nie zezwalać pracownikom na noszenie w pracy znaczków z hasłem „Black Lives Matter", ponieważ może to „wzmocnić podziały rasowe".

Ujawnienie notatki było zaskoczeniem, ponieważ 1 czerwca koncern opublikował na Twitterze post o poparciu dla ruchu Black Lives Matter: „Solidaryzujemy się z naszymi czarnymi partnerami, klientami i społecznościami" - napisano na oficjalnej stronie Stabucks.

Mimo to, jak pisze Buzzfeed, który ujawnił notatkę, centrala koncernu odmówiła pracownikom zgody na noszenie wpinek. Menedżerowie Starbucksów w Stanach Zjednoczonych wysłali do centrali oficjalne prośby pracowników o noszenie w pracy wpinek wspierających Black Lives Matter.

W uzasadnieniu odmowy napisano, że pracownicy "mogą nosić znaczki lub broszki wydane przez Starbucks w celu specjalnego uznania lub w celu reklamy sponsorowanej przez Starbucks imprezy promocyjnej". Wyraźnie napisano też, że pracownicy nie mogą nosić znaczków ani broszek, które opowiadają się za jakąkolwiek kwestią polityczną, religijną lub osobistą. Dodatkowo napisano, że niektórzy uczestnicy ruchu wykorzystują go do podniebienia różnic i napięć rasowych, z czym Starbucks nie chce być kojarzony.

Artykuł Buzzfeed oraz decyzja Starbucks wywołał oburzenie w mediach społecznościowych, a niektórzy klienci Starbucksa zaczęli nawet wzywać do bojkotu sieci.

Koncern postanowił więc zrewidować swoje podejście i nie tylko zezwolić pracownikom na noszenie wpinek, ale także stworzyć i rozdać wszystkim chętnym specjalne koszulki z hasłami ruchu Black Lives Matter: "Black Lives Matter," "Speak Up" oraz "Time for Change" a także "It's not a moment, it's a movement". W sumie Starbucks zamówił 250 tys. koszulek dla wszystkich chętnych pracowników sieci w USA i Kanadzie.

W 2018 roku Starbuck już miał problemy z powodu oskarżeń o rasizm. Sieć zamknęła wszystkie sklepy w Ameryce Północnej na jeden dzień, by przeprowadzić specjalne szkolenie, po tym jak manager jednego z lokali w Philadelphii wezwał policję, ponieważ dwóch czarnoskórych mężczyzn "siedziało w kawiarni i nic nie zamawiało". Policja faktycznie interweniowała, wyprowadzając skutych kajdankami mężczyzn z kawiarni, co wywołało falę protestów w USA.

Starbucks został skrytykowany po ujawnieniu wewnętrznej notatki skierowanej do pracowników w której kierownictwo firmy informuje, by nie zezwalać pracownikom na noszenie w pracy znaczków z hasłem „Black Lives Matter", ponieważ może to „wzmocnić podziały rasowe".

Ujawnienie notatki było zaskoczeniem, ponieważ 1 czerwca koncern opublikował na Twitterze post o poparciu dla ruchu Black Lives Matter: „Solidaryzujemy się z naszymi czarnymi partnerami, klientami i społecznościami" - napisano na oficjalnej stronie Stabucks.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Mały i średni biznes dobrze ocenia polskie członkostwo w UE
Biznes
Sposób na milion. Polskie firmy słyną z tego w UE
Biznes
Kłopotliwy ślad węglowy dla spółek giełdowych
Biznes
Dubaj światowym centrum wiz. Start-up staje się potentatem
Biznes
Przy granicy z Polską powstanie park wodny Aquapolis. Są i złe wiadomości
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?