Trzęsienie ziemi 11 marca i tsunami, które po nim nastąpiło, unieruchomiły trzy fabryki aut i komponentów należących do koncernu: zakład produkujący yarisy w Ohira oraz dwie fabryki w Taiwa – hamulców i elementów zawieszenia oraz baterii do aut hybrydowych.
W Ohira, najnowszym otwartym w styczniu zakładzie, pracowało 900 osób, w pozostałych dwóch po 400. Na pewien czas zostali oni przeniesieni do innych fabryk koncernu. Teraz wracają, bo odbudowa, a nawet rozbudowa, idzie pełną parą. Powstanie też fabryka silników, żeby sprostać popytowi.
Toyota ma w Japonii specjalną pozycję – jest największą korporacją w kraju. Jest także największym podatnikiem.
Dlatego istnieje oczekiwanie, że największa część jej produkcji będzie pochodziła właśnie z tego kraju. I 60 proc. produkcji Toyoty jest japońska, z czego połowa idzie na eksport. Dla porównania, z Japonii pochodzi tylko 30 proc. aut Nissana i 25 proc. Hondy.
60 proc. samochodów Toyoty jest produkowanych w Japonii