- W tym roku ropa z Wenezueli z określoną regularnością i według przyjętego harmonogramu dostaw jest dostarczana na Białoruś - zapewnił dziś w Mińsku ambasador Americo Dias Nunies.
Zdementował w ten sposób pogłoski o tym, że w związku z niewypłacalnością Białorusi, Wenezuela wstrzymała dostawy swojej ropy.
Zgodnie z podpisaną umową wenezuelski koncern PDVSA (Petroleos de Venezuela S.A.) ma rocznie dostarczać do 10 mln ton ropy na Białoruś. Łukaszenko zdecydował o zakupie drogiej wenezuelskiej ropy, by wymóc na Rosji obniżkę ceny paliwa. Teraz, gdy Białoruś ma umowę na dostawę ponad 21 mln ton ropy z Rosji, wenezuelskie paliwo stało się zbędne.
Nie wiadomo, kto je przerobi, bo białoruskie rafinerie mogą przerobić maksymalnie 22 mln ton. Nie wiadomo czym za nie zapłacić. Na Białorusi panuje poważny kryzys walutowy i gospodarczy. Kraj nie ma z czego spłacać długów, brakuje waluty na import towarów.
Caracas zdaje sobie z tego sprawę.