Biura podróży mają powody do zadowolenia. Zimny i deszczowy lipiec napędził chętnych do spędzenia urlopu tam, gdzie ładna pogoda jest gwarantowana. Popyt jest tak duży, że wycieczki samolotowe już się wyczerpują.
– Przy takiej sprzedaży w końcu sierpnia nie będzie już nic – uważa wiceprezes Rainbow Tours Remigiusz Talarek. Touroperator sprzedał do ostatniego tygodnia lipca 105 tys. wycieczek. O 21 tys. więcej niż rok temu. Do końca sezonu, czyli połowy października, zostało ledwie 15 tys. miejsc. – Dodatkowe będzie bardzo trudno wygospodarować – dodaje Talarek.
Według firmy turystycznej Enovatis, właściciela dwóch internetowych portali Wakacje.pl i EasyGo, szczególnie popularna w tym sezonie Grecja została już praktycznie wyprzedana. I to dopiero w połowie sezonu.
– Oferty greckiej, którą moglibyśmy sprzedać od ręki, pozostało naprawdę niewiele. W tej chwili zdecydowaną większość wyjazdów musimy potwierdzać w biurach podróży, a one u swoich greckich kontrahentów – informuje dyrektor sprzedaży obu portali Iwona Sokołowska.
Podskoczył także popyt na inne gwarantujące ciepło kierunki: Turcję, Hiszpanię. Do łask wróciła nawet Tunezja, która jeszcze kilka tygodni temu miała spore problemy z przyciągnięciem turystów po ustaniu politycznych zawirowań. Część touroperatorów, przycinając oferty, ograniczyła np. liczbę miast, z których do Tunezji startowały samoloty. – Skorzystaliśmy na tym, zwiększając liczbę lotów do 26 tygodniowo. Samoloty są pełne, a nasi agenci dopominają się o dodatkowe miejsca – twierdzi prezes Oasis Tours Grzegorz Karolewski.