836 osoby zatrudniały towarzystwa emerytalne, zarządzające funduszami emerytalnymi, w ubiegłym roku — wynika z ich sprawozdań finansowych, które składają w Krajowym Rejestrze Sądowym. Oznacza to dość duży spadek w porównaniu z latami poprzednimi. Bo choćby rok wcześniej zatrudnienie w towarzystwach było o kilkanaście procent wyższe, a dwa lata wcześniej o prawie jedną trzecią niż w 2010 r.

Jaki jest powód tego istotnego spadku? Zmiany w prawie dotyczących branży emerytalnej. Z początkiem 2010 r. weszły w życie niższe prowizje, które fundusze emerytalne mogą pobierać od klientów. To spowodowało, że towarzystwa zaczęły szukać oszczędności już w 2009 r. Obniżenie zatrudnienia było jednym z kroków wynikających z cięcia kosztów. Zwłaszcza w dużych towarzystwach, czego przykładem jest PZU — od 2008 r. do 2010 r. zatrudnienie w tej spółce zmniejszyło się aż o trzy czwarte.

I na tym zapewne nie koniec. PTE wciąż bowiem szukają bowiem oszczędności, po tym jak w tym już roku spadła wysokość składki, która do nich wpływa. To także ma duży wpływ na ich przychody, a zatem i koszt. Przedstawiciele PTE przewidują, że kolejnej fali obcinania zatrudnienia można spodziewać się jeszcze do przyszłego roku.