Z danych ministerstwa gospodarki nadzorującego branżę (nie uwzględniają Bogdanki) wynika, że na koniec maja zobowiązania długo i krótkoterminowe śląskich spółek węglowych wynosiły nieco ponad 6,4 mld zł. Dla porównania - na koniec 2010 r. było to 7,89 mld zł. W porównaniu do końca maja 2010 r. stan zobowiązań zmniejszył się o 394,9 mln zł.
Warto jednak dodać, że na koniec maja gros zobowiązań to krótkoterminowe, które wyniosły 5,2 mld zł, a długoterminowe 1,2 mld zł.
Zobowiązania sukcesywnie spadają z miesiąca na miesiąc, poziom poniżej 6 mld zł osiągnęły w marcu. Wynika to z lepszej sytuacji wszystkich śląskich kopalń, które coraz bardziej terminowo płacą swoim partnerom. Sytuacja finansowa śląskich spółek węglowych jest bowiem w tym roku bardzo dobra. Wystarczy przypomnieć, że ich zysk netto na koniec maja wynosił 1,13 mld zł wobec 1,18 mld zł w całym 2010 r. Polepszyła się bowiem koniunktura na węgiel, a produkcja energii z czarnego złota wzrosła w I półroczu o 4 proc. Zwiększyła się także cena paliwa, dzięki czemu firmy mają więcej pieniędzy. Z danych resortu gospodarki wynika, że średnia cena tony węgla kamiennego po pięciu miesiącach tego roku wynosiła 344,7 zł wobec 298,39 zł w 2010 r.
warto dodać, że znacząco przeterminowane długi zmniejsza sukcesywnie Katowicki Holding Węglowy, który miał ich jeszcze w 2009 r. ok. 700 mln zł, a teraz nieco ponad 100 mln zł.
O ile jednak kopalniom udało się zmniejszyć stan zobowiązań, to zwiększyły się ich należności – z 1,87 mld zł na koniec 2010 r. do 2,35 mld zł na koniec maja tego roku (o 556,9 mln zł w porównaniu do stanu na koniec maja 2010 r.).