Europejska organizacja zrzeszająca firmy bukmacherskie EGBA (European Gaming and Betting Association) w imieniu swoich członków zaskarżyła polską ustawę hazardową do Komisji Europejskiej. Z naszych informacji wynika, że wraz z EGBA ustawę zaskarżyła także RGA (Remote Gambling Association). Obie organizacje złożyły wspólną skargę na polskie przepisy.

Chodzi o przepisy znowelizowanej ustawy hazardowej, która weszła w życie w lipcu br. a dotyczy możliwości organizacji zakładów wzajemnych w sieci Internet. Zgodnie z polskimi zapisami takie usługi na stronach w języku polskim mogą świadczyć tylko firmy, które działają w Polsce także w systemie stacjonarnym, tzn. prowadzą stacjonarne punkty zawierania zakładów a ponadto uzyskają z Ministerstwa Finansów zgodę na prowadzenie działalności w sieci. Skarga zagranicznych firm bukmacherskich bazuje m.in., na zarzucie niedostosowania przepisów krajowych do przepisów unijnych (m.in. do przepisów Traktatu o funkcjonowaniu UE) i dotyczy np.: dyskryminacji podmiotów zagranicznych z powodu tego, że przepisy uniemożliwiają świadczenia usług na zasadach cross-bordingu, nakazując założenie określonej prawnie spółki w Polsce i zdobycie polskiej licencji. Dodatkowo - zarzucają europejskie organizacje bukmacherskie polskiej ustawie w swoim pozwie - warunki przyznania licencji są bardziej uciążliwe dla zagranicznych operatorów, co nie dość że dyskryminuje zagraniczne podmioty, to zaburza konkurencję na rynku, poprzez faworyzowanie krajowych podmiotów.

- Polska nowelizacja ustawy hazardowej w bezpośredni i pośredni sposób dyskryminuje zagraniczne podmioty, działające legalnie na rynku UE. Przepisy stoją w sprzeczności z zasadami funkcjonowania Unii Europejskiej, łamiąc m.in. zapisy Traktatu o funkcjonowaniu UE. Wedle nowelizacji faworyzowane są przede wszystkim podmioty krajowe, co zaburza konkurencję na rynku – nie tylko polskim ale i europejskim - mówi Claus Retschitzegger, rzecznik prasowy bet-at-home.com. - Od początku prac nad nowelizacją ustawy, zwracaliśmy uwagę na popełniane tam błędy. Po podpisaniu ustawy przez Prezydenta RP, skarga do Komisji Europejskiej jest kolejnym krokiem jaki możemy podjąć, aby dążyć do liberalizacji branży, wzorem zachodnich Państw UE  – dodaje Retschitzegger.

- EGBA od dawna odgrażała się, że zaskarży tę ustawę więc nie jest to dla nas zaskoczeniem - mówi Mateusz Juroszek, z zarządu firmy bukmacherskiej STS, która prowadzi obecnie działalność w Polsce a nowa ustawa umożliwia jej także oferowanie zakładów bukmacherskich w sieci. Zauważa jednocześnie, że ustawa była przez polski rząd notyfikowana przed Komisją Europejską i rząd uwzględnił jej uwagi, dlatego trudno określić jakie są przesłanki, by teraz przepisy kwestionować. - Obawiam się, że zaskarżenie ustawy spowoduje wstrzymanie przez Ministerstwo Finansów prac nad wnioskami, które działające w Polsce firmy bukmacherskie, w tym nasza, złożyły w sprawie licencji na prowadzenie działalności Internecie. To byłaby dla nas zła informacja  - dodaje Juroszek.