Reklama

T-Mobile i Orange lekko w górę

Coraz chętniej korzystamy z różnych usług komórkowych. Mimo to łączne przychody największych operatorów spadają. Rosną za to ich zyski

Publikacja: 14.11.2011 03:19

T-Mobile i Orange lekko w górę

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Według szacunków Telekomunikacji Polskiej III kw. był gorszy niż dwa poprzednie. Wartość rynku telekomunikacyjnego mierzona przychodami operatorów była bowiem o 1,1 proc. niższa niż w III kw. 2010 r., podczas gdy przez pierwsze sześć miesięcy telekomy wykazały podobne wpływy jak przed rokiem.

Jakie liczby stoją za tymi zmianami, jeszcze nie wiadomo. Wyniki pięciu graczy należących do największych reprezentantów telefonii komórkowej i stacjonarnej pokazują jednak, że choć ich łączne przychody się kurczą (w tym roku o 1,9 proc.), to zyski (EBITDA) rosną dużo szybciej, bo o ponad 20 proc.

Spadek wpływów operatorów w III kw. to tradycyjnie efekt zmniejszającej się popularności telefonii stacjonarnej, a także obniżek hurtowych stawek MTR za SMS i połączenia głosowe, które weszły w życie od lipca. Dotyczyły one wprawdzie przede wszystkim operatorów komórkowych, ale ponieważ odpowiadają za blisko połowę całego rynku, nie pozostały bez wpływu na ogólną wartość branży.

Według TP przychody sieci komórkowych w minionym kwartale spadły o 0,4 proc. rok do roku (do ok. 6,3 mld zł), podczas gdy w I kw. urosły o 3,1 proc., a w II kw. o 2,1 proc.

Rosnący ruch w sieciach głosowych pomaga, ale najwidoczniej nie na tyle, aby spadkom wpływów sieci zapobiec. Z danych operatorów wynika, że rozmawiamy coraz więcej i przeznaczamy na to ponad 150 minut miesięcznie, przy czym średnią tę zaniżają użytkownicy telefonów na kartę.

Reklama
Reklama

Pod względem przychodów na tle branży w III kw. najlepiej radził sobie Centertel, operator sieci Orange. Jego przychody nawet nieznacznie urosły (o 0,2 proc.). Natomiast Polska Telefonia Cyfrowa – jak podał Deutsche Telekom – zanotowała spadek przychodów o 3,8 proc., do 1,82 mld zł. To wbrew zapowiedziom prezesa Miroslava Rakowskiego, który deklaruje, że firma ma się pozytywnie wyróżniać pod tym względem na tle branży. Orange dystansował T-Mobile w Polsce także pod względem tempa przyrostu EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację). Wynik Centertelu urósł o 16 proc., do 663 mln zł, a PTC o 1,7 proc., do 647 mln zł. Na korzyść PTC należy zauważyć, że o 1 pkt proc. wyprzedza Orange, jeśli chodzi o rentowność.

Jak w III kw. wypadł Polkomtel, na razie nie wiadomo. KGHM przestał publikować dane finansowe spółki, gdy – wraz z pozostałymi udziałowcami – sprzedał ją Zygmuntowi Solorzowi-Żakowi.

Miniony kwartał był dla komórkowej branży bardzo dobry pod względem napływu użytkowników. Najszybciej przyrastała baza klientów P4 (sieć Play): plus 500 – 600 tys. kart SIM. Drugie miejsce zajął T-Mobile, przyłączając na fali rebrandingu i dzięki współpracy z wydawcami czasopism ponad 200 tys. użytkowników. A Orange, spółka zależna TP, 78 tys.

Chociaż oficjalnych danych Polkomtelu nie ma, to zestawienie informacji od konkurencji i danych GUS wskazuje, że w III kw. sieci Plus klientów ubywało.

Traciły ich także sieci stacjonarne. Według TP odsetek gospodarstw domowych z telefonem stacjonarnym spadł z 53,6 proc. w czerwcu do 52,6 proc. we wrześniu. Rezygnację z tradycyjnej telefonii widać jak zwykle najbardziej w TP, ale mają one miejsce także w Netii i mniejszych firmach. Od września 2010 r. rynek stacjonarny stopniał o 300 tys. linii, do 9,8 mln.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

Reklama
Reklama
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Biznes
Biznes o cyrkularności – co mówią liderzy zmian
Biznes
UE przedłuży życie samochodów spalinowych
Biznes
Elon Musk jest jeszcze bogatszy. Jako pierwszy przekroczył rekordową granicę
Biznes
NATO dwóch prędkości, pożyczka dla Ukrainy i chińskie surowce dla Europy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama