-  Nie najlepiej oceniam dzisiejsze spotkanie – mówi Leszek Miętek, przewodniczący Konfederacji Związków Zawodowych Kolejarzy. – Kolejne zostało zaplanowane na 22 grudnia, maja w nim wziąć udział również przedstawiciele marszałków – mówi Leszek Mietek.

Dzisiejsze spotkanie dotyczyło dalszego przebiegu szczytu kolejowego. To do jego funkcjonowania związkowcy mają największe zastrzeżenia .  Jak wyjaśnia  szef Konfederacji Związków Zawodowych Kolejarzy, zdaniem  związkowców nie spełnia on swojej funkcji do której został powołany, czyli  przygotowania merytorycznych zmian  rynku przewozów pasażerskich. – Ani arszałkowie ani strona rządowa nie  przekładają swoich stanowisk w tej sprawie.  Samorządy dalej dziko restrukturyzują spółkę i powołują swoich przewoźników.  Chcemy rozmawiać merytorycznie ale jest to niemożliwe -  podsumowuje Mietek.

Związkowcy stoją na stanowisku, że dalsze ignorowanie szczytu przez rząd i  marszałków uznają za zerwanie porozumienia, które zawieszało sierpniowy strajk na koeli.   To oznacza, że pociągi znowu staną. Zgoda związkowców na kontynuowanie rozmów 22 grudnia oznacza, że nie stanie si e to przed świętami. – Uchwały organów statutowych związku są tak przygotowane, ze decyzje o  wznowieniu strajku  może podjąć prezydium związku w każdej chwili. Uprzedzimy jednak pasażerów, tak by  mogli przygotować się do utrudnień. Dobrego  czasu na strajk na kolei nie ma – podsumowuje Mietek.

To oznacza, że jeżeli pociągi znowu staną, stanie się to dopiero po nowym roku.

Przewozy Regionalne są największym  pasażerskim przewoźnikiem kolejowym w Polsce. Spółka należąca  od grudnia 2008 do marszałków 16 województw  dziennie uruchamia 2,5 tys. połączeń w całej Polsce i obsługuje ok. 300 tys. osób.