Rynek motocyklowy nie odczuł w tym roku kryzysu tak, jak samochodowy. Liczba rejestrowanych jednośladów (nowych i używanych) wzrosła o 7 proc.: do 48,8 tys. w okresie styczeń –listopad, z 45,6 tys. w tym samym czasie 2010 roku. Według Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego na dziesięć marek o największej sprzedaży nowych maszyn zaledwie trzy odnotowały spadki.
Bardzo dobry wynik osiągnęła Honda. Do listopada zarejestrowano 984 nowe motocykle tej marki. To przeszło jedna czwarta więcej niż w roku ubiegłym, w którym marka mocno traciła. Popyt podbiły nowe modele: Honda wprowadziła na rynek osiem nowości, w tym pierwszy skuter z systemem stop and go. Po 11 miesiącach marka była trzecia w rankingach sprzedaży nowych maszyn, ale importer liczy na więcej. – Jest szansa, że w grudniu wyjdziemy na drugie miejsce, przed Yamahę – mówi Jakub Rymkiewicz, dyrektor działu motocykli w Honda Polska.
Yamaha po ubiegłorocznym głębokim spadku sprzedaży (26 proc.) w tym roku wciąż traci, ale znacznie mniej – 3,4 proc. Według Joanny Kazaneckiej z Yamaha Motor Polska popyt osłabia kryzys i niechęć do dużych wydatków. – W tej sytuacji wielu klientów wybiera motocykl używany. A nam trudno ich przekonać, że inwestycja w nowy, z gwarancją, jest w trudnych czasach pewniejsza – twierdzi Kazanecka. W rezultacie importer nie liczy na odbicie w
roku 2012. Plany sprzedaży zakładają utrzymanie jej na poziomie zbliżonym do tegorocznego.
W tym roku spadek dotknął także Suzuki. Do listopada liczba rejestracji motocykli tej marki wyniosła 603 sztuki w porównaniu z 648 przed rokiem. Doprowadziło to do spadku udziału marki w rynku z 7,6 proc. do 6,9 proc.