Graal może przejąć Wilbo

Pogarsza się kondycja rybnej spółki Wilbo. Jej udziałowcy chcą jak najszybciej wyjść z inwestycji. Czy udziały kupi jej giełdowy konkurent?

Publikacja: 16.01.2012 03:03

Bogusław Kowalski, prezes Graala, w styczniu dwukrotnie odwiedził zakłady Wilbo – twierdzi źródło „Rz". Kowalski nie chciał potwierdzić tej informacji. – Będziemy kontynuować konsolidację branży – ucina.

Sytuacja finansowa Wilbo jest bardzo trudna. – Właściciele mają nóż na gardle. Dlatego poszukiwania inwestora i negocjacje z nimi nabrały tempa. Za rok ta firma może już nie istnieć, więc dopóki nikt nie złożył wniosku o jej upadłość, dopóty główni właściciele próbują wyjść z inwestycji – mówi osoba zbliżona do Wilbo. Zarząd spółki nie chce komentować informacji o spotkaniu z prezesem Graala. Wody w usta nabrali też dwaj najwięksi udziałowcy Wilbo: Dariusz Bobiński i Waldemar Wilandt. Jednak co do tego, że chcą wyjść ze spółki, nie ma wątpliwości.

700 mln zł wynosiłyby roczne przychody przedsiębiorstwa powstałego po przejęciu Wilbo przez Graala

Na początku stycznia Wilbo poinformowało, że zainteresowany przejęciem kontroli nad firmą był Jerzy Malek – właściciel notowanego na giełdzie w Oslo Morpolu. Jednak nie zdecydował się na inwestycję. Powód? Kiepska kondycja Wilbo.

Gdyby Graal przejął Wilbo, powstałby podmiot o rocznej sprzedaży rzędu 700 mln zł. Zdaniem analityków taka transakcja przyniosłaby efekty synergii z uwagi na podobne profile działalności obu spółek.

– Większa skala połączonych podmiotów przełożyłaby się na silniejszą pozycję negocjacyjną wobec dostawców i odbiorców – mówi Adam Kaptur, analityk Millennium DM.

Jednym z rozgrywających na polskim rynku chce być niemiecki Homann, właściciel marki Lisner. W ubiegłym roku próbował odkupić część udziałów od giełdowej spółki Seko. Ta z kolei negocjuje przejęcie części aktywów od Graala. Z naszych informacji wynika, że w tym tygodniu Graal i Seko będą rozmawiać na ten temat.

Bogusław Kowalski, prezes Graala, w styczniu dwukrotnie odwiedził zakłady Wilbo – twierdzi źródło „Rz". Kowalski nie chciał potwierdzić tej informacji. – Będziemy kontynuować konsolidację branży – ucina.

Sytuacja finansowa Wilbo jest bardzo trudna. – Właściciele mają nóż na gardle. Dlatego poszukiwania inwestora i negocjacje z nimi nabrały tempa. Za rok ta firma może już nie istnieć, więc dopóki nikt nie złożył wniosku o jej upadłość, dopóty główni właściciele próbują wyjść z inwestycji – mówi osoba zbliżona do Wilbo. Zarząd spółki nie chce komentować informacji o spotkaniu z prezesem Graala. Wody w usta nabrali też dwaj najwięksi udziałowcy Wilbo: Dariusz Bobiński i Waldemar Wilandt. Jednak co do tego, że chcą wyjść ze spółki, nie ma wątpliwości.

Biznes
Kto inwestuje w Rosji? Nikt. Prezes Sbierbanku alarmuje
Biznes
Chińskie firmy medyczne wykluczone z dużych unijnych przetargów
Biznes
Trump ostrożny ws. Iranu. Europejska produkcja zbrojeniowa, Rosja na krawędzi kryzysu
Biznes
Europa musi produkować pięć razy więcej broni, by stawić czoło Rosji
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Biznes
Bioróżnorodność wymaga coraz większej uwagi