Polacy budują i remontują

Markety budowlane ostatnie dwa lata miały dosyć trudne. Mimo to nowych sklepów szybko przybywa

Aktualizacja: 08.03.2012 02:55 Publikacja: 08.03.2012 02:54

Sieci handlowe liczą na poprawę sytuacji na rynku budowlanym

Sieci handlowe liczą na poprawę sytuacji na rynku budowlanym

Foto: Rzeczpospolita

Spowolnienie obserwowane w większości segmentów rynku handlowego dosięgnęło także sieci marketów budowlanych. W większości zanotowały słabsze wyniki niż w 2010 r. Prognozy na ten rok wyglądają bardziej optymistycznie. Euromonitor International spodziewa się, że rynek w 2011 r. wart będzie 22,7 mld zł, w 2013 r. zaś wzrośnie do 24,9 mld zł.

Ostra konkurencja

Prym na rynku wiodą markety budowlane, tzw. DIY (Do it yourself, czyli zrób to sam). Ich oferta jest bardzo szeroka: od materiałów budowlanych przez wykończeniowe po meble czy akcesoria do wyposażenia wnętrz. Firma PMR podaje, że w całym regionie od 2008 r. liczba tego typu sklepów wzrosła aż o 36 proc. W Polsce w 2008 r. działały 272, w 2011 r. już 415, a prognoza na 2013 r. mówi o wzroście do 485 placówek.

Konkurują z nimi także mniejsze sieci sprzedające bardziej wyspecjalizowany asortyment, np. materiały podłogowe czy drzwi. Mocną pozycję zdobyły też hurtownie, które mają wielu stałych klientów zwłaszcza na rynkach lokalnych. Podobnie składy budowlane, które inwestują także w rozwój sieci sklepów. Na przykład grupa PSB uruchomiła sieć Mrówka, która pojawia się głównie w mniejszych miastach. Działa już niemal 100 placówek Mrówki.

Liderzy na fali

Zdecydowanym liderem segmentu jest sieć Castorama należąca do brytyjskiej grupy Kingfisher's. W lutym otworzyła swój 60. sklep w naszym kraju, do firmy należy też siedem dyskontów budowlanych Brico Depot, w sumie zatrudnia 10 tys. osób. Centrala nie podała jeszcze pełnych wyników za 2011 r., ale w kwartale do 28 stycznia sprzedaż w Polsce wzrosła o 3,5 proc., do 212 mln funtów. Jednak gdy z wyniku wyłączy się nowe sklepy, to widać spadek o 1,9 proc.

Kwartał wcześniej obroty wzrosły o 8 proc., do 312 mln funtów (2,6 proc. bez nowych sklepów), jednak firma z kolei zanotowała spadek zysku na sprzedaży o 11,1 proc., do 40 mln funtów. Brytyjscy analitycy spodziewają się, że w całym roku 2011/2012 w Polsce tzw. porównywalna sprzedaż grupy, czyli bez nowych sklepów, wzrosła o 2 proc., w tym roku ma być podobnie. Prognozują także, że w roku finansowym 2011/2012 zysk na sprzedaży wyniesie 136 mln funtów, w obecnym zaś będzie to 145 mln funtów.

Dalszy rozwój

Z wyników innych firm także rysuje się niezbyt korzystny obraz rynku. Praktiker w III kwartale miał 54,7 mln euro przychodów, po spadku rok do roku o 6,7 proc. Po dziewięciu miesiącach obroty wyniosły 153,5 mln euro i są o 0,9 proc. niższe niż rok wcześniej. Firma otworzyła w ostatnim roku trzy sklepy i ma ich już 25.

Inne sieci mimo trudnej koniunktury wchodzą w nowe kanały sprzedaży, a na rynku pojawiają się także zupełnie nowi gracze, jak szwedzka Jula, która ma już cztery placówki.

Pod względem tempa ekspansji liderem jest Bricomarché z francuskiej Grupy Muszkieterów. Ta franczyzowa sieć z już 79 placówkami w 2011 r. zanotowała ponad 14-proc. wzrost obrotów w stosunku do poprzedniego roku, które przekroczyły 800 mln zł. – W 2012 r. planujemy otwarcie 17 sklepów – mówi Marek Feruga, prezes spółki ITM Polska, która kieruje rozwojem sieci.

Z kolei Leroy Merlin, który w 2011 r. otworzył cztery nowe placówki, na ten rok nie planuje kolejnych. Skupia się za to na rozwijaniu oferty swojej platformy internetowej. – W tym kanale sprzedaż prowadziliśmy już wcześniej, ale w ograniczonej skali. W maju ruszy ostateczna wersja z e-sklepu z ofertą produktów podobną jak w naszym standardowym sklepie – mówi Kacper Chudzikiewicz, rzecznik Leroy Merlin. Firma jednocześnie będzie przebudowywała część już działających placówek.

Sprzedaż internetową rozwijają także Praktiker i wspomniane PSB, którego placówki w wybranych lokalizacjach prowadzą też e-sklepy. Zdaniem analityków w kolejnych latach na e-sprzedaż postawią kolejne sieci.

Szanse dla branży

Najbliższe lata zapowiadają się dla branży optymistycznie

- W Polsce wciąż brakuje mieszkań. Kupowane na rynku pierwotnym czy wtórnym wymagają nakładów zarówno na materiały remontowe, jak i wykończeniowe.

- Do remontu kwalifikuje się także ponad 2 mln mieszkań niezmieniających właściciela.

- Lokatorzy coraz częściej wymieniają meble oraz akcesoria wnętrzarskie

- Coraz częściej wybierają też sprawdzone marki nawet mimo wyższych cen.

Zagrożenia dla branży

Na rynku panuje coraz ostrzejsza konkurencja i trudno zdobyć na nim mocną pozycję

- Coraz trudniej uzyskać kredyt zarówno hipoteczny, jak i konsumencki. Ma to duży wpływ na rynek materiałów budowlanych.

- Coraz ostrzejsza konkurencja wymusza obniżanie cen.

- W handlu, zwłaszcza materiałami budowlanymi, wciąż mocna jest szara strefa, a z takimi firmami na ceny trudno jest konkurować.

- Sklep tego typu to duże inwestycje, także w towar.

ekonomia24.pl

- Cegły idą do Internetu – Markety budowlane ostro walczą o rynek. Coraz częściej rozwijają sprzedaż elektroniczną.

- Znowu wysokie kary za zmowę cenową – Sieci marketów budowlanych kolejny raz ukarane za ustalanie cen z producentami.

- Budowlanka jednak ciągle w górę – Markety wciąż na fali i mimo trudnej koniunktury rynek ma obiecujące perspektywy.

Opinie:

Arkadiusz Palus, pełnomocnik zarządu ds. rozwoju sieci VOX

Od półtora roku, mimo trudnej sytuacji na rynku, stawiamy na rozwój naszych sieci franczyzowych – Drzwi i podłogi VOX oraz Majster Plus. Dlatego powstała nowa koncepcja ekspozycji towarów, wizualizacji salonów i wsparcia marketingowego. Priorytetem rozwoju w 2012 r. jest rozwój sieci Drzwi i podłogi VOX, co zaowocuje budową około dziesięciu nowych salonów z powierzchnią ekspozycyjną około 300 mkw. Planujemy uruchomienie 20 sklepów Majster Plus o powierzchni handlowej około 150 mkw.

Dawid Adamiuk, country manager sieci JULA

Poza Szwecją i Norwegią Polska jest kolejnym krajem, w którym chcemy się rozwijać. Jesteśmy przekonani, że rynek jest na to gotowy. W listopadzie 2011 r. otworzyliśmy pierwsze dwa markety w Warszawie. Tylko w tak trudnym handlowo miesiącu jak styczeń odwiedziło je ponad 70 tysięcy kupujących, co świadczy o dobrym ich przyjęciu przez klientów. Warszawskie sklepy to początek naszej ekspansji, w lutym i marcu tego roku powstały dwa markety we Wrocławiu i w Łodzi, a już wkrótce seria kolejnych otwarć, w kolejnych miastach.

Piotr Matluch, Prezes DDD Dobre Dla Domu

2011 r. należał do najcięższych w branży wyposażenia wnętrz od kilku lat. Czynniki obiektywne, takie jak kryzys ekonomiczny i niestabilna sytuacja na rynkach finansowych, w dużym stopniu hamowały skłonność Polaków do ponoszenia wydatków na cele inwestycyjne, co w znacznym stopniu ograniczało ich aktywność w sklepach. Mimo to my zanotowaliśmy 6 proc. wzrostu, w głównej mierze dzięki rozwojowi. Obecny rok również nie będzie łatwy, myślę jednak, że spadki sprzedaży już nie nastąpią, zapowiada się lekki wzrost.

Spowolnienie obserwowane w większości segmentów rynku handlowego dosięgnęło także sieci marketów budowlanych. W większości zanotowały słabsze wyniki niż w 2010 r. Prognozy na ten rok wyglądają bardziej optymistycznie. Euromonitor International spodziewa się, że rynek w 2011 r. wart będzie 22,7 mld zł, w 2013 r. zaś wzrośnie do 24,9 mld zł.

Ostra konkurencja

Pozostało 95% artykułu
Biznes
Wada respiratorów w USA. Philips zapłaci 1,1 mld dolarów
Biznes
Pierwszy maja to święto konwalii. Przynajmniej we Francji
Biznes
Żałosne tłumaczenie Japan Tobacco; koncern wyjaśnia, dlaczego wciąż zarabia w Rosji
Biznes
„Nowy gaz” coraz mocniej uzależnia UE od Rosji. Mocne narzędzie szantażu
Biznes
„Rzeczpospolita” po raz drugi przyzna — Orły ESG
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO