Nerwowe oczekiwanie na złote zyski

Średnio na lokacie klienci w gdańskiej firmie zostawiali kilkanaście tysięcy złotych, ale byli też tacy, którzy powierzyli spółce miliony

Publikacja: 07.08.2012 01:40

Amber Gold chciał uruchomić wypożyczalnię aut dla klientów swojej linii lotniczej – ale mini nie rus

Amber Gold chciał uruchomić wypożyczalnię aut dla klientów swojej linii lotniczej – ale mini nie ruszyły z parkingu przy gdańskim lotnisku

Foto: Reporter, Wojciech Stróżyk Wojciech Stróżyk

Piotr Sielicki, prawnik, który zbiera i weryfikuje informacje o klientach poszkodowanych przez Amber Gold, przyjął już zgłoszenia od osób, których wierzytelności sięgają 10,7 mln zł. Osoby, którym minął termin wypłaty środków z lokat, a ich nie odzyskali, zgłaszają się na policję lub do prokuratury.

– Do tej pory wpłynęło do nas pięć zawiadomień od klientów, dotyczących podejrzenia popełnienia przestępstwa przez firmę Amber Gold – mówi „Rz" rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Wojciech Szelągowski.

Miesięcznie do oddziałów Amber Gold w całej Polsce przychodziły dziesiątki tysięcy klientów. Założyć lokatę zdecydowało się 30 tys. z nich. Kwoty były różne. Wahały się od kilku do nawet kilkuset tysięcy złotych. Przedstawiciele firmy chwalili się, że raz od jednego klienta na jeden miesiąc otrzymali 3,5 mln zł.

– Zainwestowaliśmy razem z czwórką znajomych. Z jednej lokaty pieniądze odzyskałem dopiero wtedy, gdy wysłałem do Amber Gold kopię zawiadomienia do policji. Kolejna lokata kończy mi się za trzy miesiące. Moi znajomi pieniędzy jeszcze nie dostali – mówi „Rz" klient firmy. – Nie ulokowałem tam dużo. Szkoda, ale niedługo to odrobię. Znam takich, co włożyli oszczędności 20 lat – dodaje inna osoba, która powierzyła pieniądze spółce.

Teraz ci, którzy uwierzyli w Amber Gold, boją się, że pieniędzy nie odzyskają. – Moja lokata wygasła 19 lipca. Nie wiem, czy mam czekać, czy iść na policję – mówi nam jeden z klientów firmy.

Takie dylematy może mieć nawet 7 tys. osób, jak informuje Marcin Plichta, prezes Amber Gold, aktywnych klientów, którzy łącznie powierzyli jego firmie ok. 80 mln zł. Część poszkodowanych chce reprezentować Kancelaria Domański Zakrzewski i Palinka. Zachęca ona osoby, które nie odzyskały pieniędzy w terminie, do przesyłania opisu swojej sytuacji za pośrednictwem portalu wspolnypozew.com.

Kim są klienci Amber Gold? – To osoby w wieku 30–50 lat, pracujące, z wyższym wykształceniem – opowiadał „Rz" jeszcze kilka tygodni temu Plichta.

Dlaczego powierzyli swoje oszczędności spółce bez licencji bankowej? Większość tłumaczy to oferowanym przez spółkę zyskiem, wyższym niż na lokacie w banku. Teraz, kiedy średnie oprocentowanie lokaty na 5 tys. zł wynosi w skali roku niewiele ponad 5 proc., Amber Gold wciąż gwarantuje kilkunastoprocentowe zyski z inwestycji w złoto.

– Ludzie liczą na „szybką przyjemność". Poza tym banki nie budzą już takiego zaufania i pewności jak wcześniej, stąd poszukiwania innych form lokowania swoich oszczędności – podkreśla Joanna Chmura, psycholog biznesu.

Jednak, jak tłumaczy Paweł Majtkowski, główny analityk firmy doradczej Expander, wysokość oprocentowania to niejedyna rzecz, która przyciągnęła ludzi do Amber Gold. – Zadziałał tutaj mechanizm polecania. Na początku ludzie byli sceptyczni i wpłacali mniejsze kwoty. Gdy okazało się, że otrzymali wysokie odsetki, zgodnie z umową, doszli do wniosku, że to działa, i zaczęli polecać firmę członkom rodziny i znajomym – tłumaczy.

Plichta wczoraj próbował uspokoić swoich klientów. – Od wtorku Amber Gold zacznie wypłacać środki pieniężne, wypłata może potrwać trzy dni robocze – mówił. Zapewnił, że firma jest w stanie spłacić wszystkich swoich klientów i zakłada rachunek w banku za granicą. – Daję Amber Gold ostatnią szansę – ucina jedna z klientek.

Poradnik dla posiadaczy lokat w Amber Gold

Codziennie ok. 300 klientów gdańskiej spółki decyduje się na zerwanie lokaty, co oznacza stratę nawet 30 proc. kapitału. Z tego 19,5 proc. to kara za wcześniejsze zakończenie inwestycji, a dodatkowo jeszcze firma liczy złoto po niższym kursie (kupna). To jedna z opcji, drugą jest czekanie, aż lokata wygaśnie. Jeśli spółka ogłosi upadłość, będzie musiała wypowiedzieć umowę i wypłacić środki powiększone o procent i odsetki karne. W przypadku, kiedy firma okaże się niewypłacalna, klienci mogą wstąpić na drogę sądową, licząc, że zabezpieczenia finansowe firmy pokryją ich straty. O wysokości zabezpieczeń i zobowiązań Amber Gold ma poinformować dzisiaj. W przypadku, kiedy inwestycja wygasła, a środki nie zostały wypłacone, warto zawiadomić policję.

Piotr Sielicki, prawnik, który zbiera i weryfikuje informacje o klientach poszkodowanych przez Amber Gold, przyjął już zgłoszenia od osób, których wierzytelności sięgają 10,7 mln zł. Osoby, którym minął termin wypłaty środków z lokat, a ich nie odzyskali, zgłaszają się na policję lub do prokuratury.

– Do tej pory wpłynęło do nas pięć zawiadomień od klientów, dotyczących podejrzenia popełnienia przestępstwa przez firmę Amber Gold – mówi „Rz" rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Wojciech Szelągowski.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Biznes
W branży drzewnej ubywa drewna, przybywa długów. Oto główny powód
Biznes
InPost Rafała Brzoski nastawił celownik. Będą kolejne akwizycje?
Biznes
Polska firma chce dostarczać e-doręczenia w całej Europie. Zawarła ważny sojusz
Materiał Promocyjny
Karta kredytowa to wygodny sposób na sfinansowanie niespodziewanych wydatków