Chociaż Polska Grupa Energetyczna poinformowała, że mimo niezakończonego sporu sądowego z ekologami będzie kontynuować budowę nowych bloków energetycznych w Elektrowni Opole, nie ujawnia harmonogramu działań.
– Warunkiem rozpoczęcia prac jest otrzymanie od PGE notice to proceed (dokumentu, którym zamawiający potwierdza przez zamawiającego datę rozpoczęcia realizacji przedmiotu zamówienia – red.) – mówi Wiesław Różacki, prezes Rafako, które jest liderem konsorcjum mającego realizować zlecenie o wartości 11,5 mld zł brutto. Do konsorcjum należą jeszcze Polimex-Mostostal (ma największy, 42-proc. udział) oraz Mostostal Warszawa. Prezes Różacki dodaje, że zlecenie rozpoczęcia prac wydawane jest z sześciomiesięcznym terminem po-przedzającym wejście wykonawcy na plac budowy. Najwcześniej łopata zostałaby więc wbita wiosną przyszłego roku. Pytanie, kiedy PGE zleci prace.
– Moim zdaniem PGE nie zdecyduje się na żaden krok do czasu zapoznania się z pisemnym uzasadnieniem wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie inwestycji – zastrzega osoba zbliżona do konsorcjum.
Termin realizacji pierwszego bloku to 54 miesiące, a drugiego – 62 miesiące od otrzymania notice to proceed.
Pisemne uzasadnienie wtorkowego wyroku spodziewane jest za miesiąc. Prawnicy PGE będą oceniać zawarte tam sformułowania pod kątem stopnia ryzyka prowadzenia inwestycji mimo toczącego się sporu. NSA co prawda dał do zrozumienia w ustnym uzasadnieniu, że uchylenie przez Wojewódzki Sąd Administracyjny decyzji środowiskowej dla inwestycji było błędem, ale kluczowy i wiążący jest wyrok pisemny. Sprawa wraca do WSA, gdzie ruszy najszybciej w styczniu przyszłego roku.